https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mówią: do psychiatry, a ja się śmieję

Katarzyna Oleksy
- W pierwszej klasie podstawówki złamałem chłopakowi nos tak, że nie mogli zatrzymać krwotoku. Wyzywał mnie od piegusów, a ja się nie dam - mówi Mateusz. Nie okazuje skruchy, mówi z dumą.

- W pierwszej klasie podstawówki złamałem chłopakowi nos tak, że nie mogli zatrzymać krwotoku. Wyzywał mnie od piegusów, a ja się nie dam - mówi Mateusz. Nie okazuje skruchy, mówi z dumą.

<!** Image 3 align=right alt="Image 69206" sub="Rodzice kryją występki swoich dzieci, najpierw przed szkołą, potem przed policją. Myślą, że to rozwiąże problem. /Fot. Archiwum">Ma 15 lat, jest drobnej budowy, wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości. Na pierwszy rzut oka to grzeczne dziecko. - To wszystko pozy. Oni dobrze wiedzą, jak się pokazać i jak się zachować, by być bezpiecznym - mówią specjaliści o popadających w konflikt z prawem młodych.

Dawid. Wysoki, błyskotliwy, na każde pytanie odpowiada śmiało. - W szkole zawsze jest wszystko na mnie. Miałem sprawę o zepsucie ubikacji i złe zachowanie na lekcji, za tyranie nauczycieli, czyli za przeszkadzanie. To jest tak, że jak raz podpadniesz, zawsze potem wszystko będzie na ciebie - opowiada. - Taki już mam charakter, że często wybucham, ale zazwyczaj nauczyciele prowokują nasze zachowania. No, rodzice nie są z tego zadowoleni, ja zresztą też nie, bo jak mówię, że nie zrobiłem tego o co jestem posądzany to mi nie wierzą - opowiada chłopak. Szkołę chce skończyć, bo wie, że jest mu potrzebna. Potem pójdzie do wojska.

<!** reklama>Hania, jego koleżanka, podczas rozmowy uważnie się przypatruje, na moje pytania odpowiada zawsze po kilku sekundach, jakby czekając na reakcję na jej zachowanie. - Kilka razy już przegięłam. Paliłam w toalecie na przykład - mówi skromnie. - W sądzie miałam sprawę o pobicie dziewczyny. Dlaczego to zrobiłam? Nie wiem, po prostu jej nie lubiłam, podpadła mi. Zdenerwowała mnie, a jestem bardzo agresywna i jej przyłożyłam. W twarz dostała i ją kopnęłam gdzieniegdzie. Poszła na obdukcję i mnie załatwili. Będę miała też sprawę o znęcanie się nad uczniem. Wyzywałam i takie duperele, matka tej drugiej zgłosiła mnie do sądu. Miałam być ukarana, ale odwołali sprawę. Mieli mnie zamknąć do poprawczaka, ale na szczęście, wypuścili - mówi.

Mateusz. Drobny piętnastolatek, wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości. - Sprawy miałem za różne zadymy, bicie się na przykład. W pierwszej klasie podstawowej złamałem chłopakowi nos tak, że nie mogli zatrzymać krwotoku. Wyzywał mnie od piegusów, a ja się nie dam. Na lekcji potrafię nawet krzesłami rzucać - mówi. - Dają mnie do psychologów i psychiatrów. Ogólnie wkurza mnie to, wypytują mamę jak ja się zachowuję, ja się z tego śmieję - mówi chłopak.

Gdzie widzą siebie za kilka lat? Dawid chce założyć rodzinę i mieć dwójkę dzieci, Mateusz chce zająć się gastronomią. Zapewnia, że robi mamie na obiad świetne schabowe. A Hania? - Nie wiem - mówi po namyśle. - Jak mnie nie zamkną to będzie dobrze, nie?

Cała trójka zna się ze szkoły. - Ich zachowanie przy nowych osobach to nauczone pozy. Wiedzą, jaką przyjąć postawę by być bezpiecznym. W rzeczywistości Dawid sprawia duże kłopoty wychowawcze, ale to bardzo inteligentny chłopak, robi dobre wrażenie. Ktoś musi być winny, dlatego obwinia nauczycieli. W szkole są zasady, do których trzeba się dostosować. Oni też nie chcą być źli - ale zło jest dla nich łatwiejsze, być dobrym jest trudno - stwierdza dyrektorka szkoły (dane do wiadomości redakcji) - Mateusz będzie miał indywidualne nauczanie. A Hania? Na lekcji zapytała raz czy może otworzyć okno. Gdy otrzymała zgodę, przy otwartym oknie zapaliła papierosa! Dziewczyna ma niskie poczucie własnej wartości, mimo że sprawia wrażenie pewnej siebie. Gdy nie osiąga sukcesów, wycofuje się z podejmowanych wyzwań. Jest bardzo agresywna, dziewczyny od razu się rozliczają.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski