Księża cerkwi prawosławnej dostali od przełożonych polecenie agitowania krewnych młodych Rosjan do zachęcenia ich, żeby podpisywali kontrakty na służbę wojskową.
Armia Putina pilnie potrzebuje nowych żołnierzy w związku z agresją na Ukrainę. Ściągane z całego kraju rezerwy, posiłkowanie się Czeczeńcami, czy też tak zwaną armią Wagnera już nie wystarcza.
We wschodnich rejonach Ukrainy, które znajdują się pod kontrolą promoskiewskich separatystów, trwa prawdziwe „polowanie” na młodych mężczyzn, który należą do tzw. organizacji patriotycznych. Wbrew ich woli są wcielani do wojska i posyłani po krótkim przeszkoleniu na front.
Kreml chce uniknąć tak długo, jak to możliwe, ogłoszenia stanu wojennego, co pozwoliłoby na niepopularny ruch, czyli powszechną mobilizację. Nie wiadomo, czy zabiegi księży cerkwi prawosławnej, która współpracuje z reżimem Putina powiodą się i powiększa stan posiadania sił rosyjskich.
- Pokój na Bałkanach zagrożony? Eksperci ostrzegają, że Putin podsyca konflikty
- Antysemickie wypowiedzi Ławrowa. Twierdzi, że „Hitler miał również żydowską krew”
- Wiele ofiar w wyniku rosyjskich ostrzałów. Na Ukrainie giną dzieci
- Putin będzie musiał tymczasowo przekazać władzę? "Czeka go poważna operacja"
