Indywidualny bieg na 15 km kobiet był pierwszym startem polskiej ekipy podczas igrzysk w Pekinie. Największe nadzieje mogliśmy wiązać z Moniką Hojnisz-Staręgą, najbardziej doświadczoną zawodniczką w olimpijskiej reprezentacji Polski. I do połowy dystansu rywalizacja układała się dla niej wcale nieźle. Nie tylko dobrze biegła, ale przede wszystkim nie myliła się na strzelnicy. Pierwsza i druga seria była bezbłędna!
Pudła pojawiły się w drugiej części dystansu. Po jednym w trzecim i czwartym strzelaniu. To sprawiło, że 31-letnia Polka straciła szanse na dobre miejsce. Ostatecznie zajęła 20. miejsce, które jest jej najgorszym w historii olimpijskich startów. W debiucie osiem lat temu w Soczi była 12. W 2018 r. w Pjongczangu zajęła szóstą pozycję.
Kamil Żuk zajęła 36. miejsce. Jej pierwsza i czwarta próba była bezbłędna, w drugiej popełniła dwa błędy, a w trzeciej jeden. Z kolei Kinga Zbylut była 55. Pierwsza wizyta na strzelnicy była bez pudła, w pozostałych miała po jednym. Najgorzej z Polek spisała się Anna Mąka, która ukończyła rywalizację na 85. miejscu (na 86 zawodniczek). 29-letni biathlonistka BKS WP Kościelisko w pierwszym, drugi i trzecim strzelaniu pomyliła się dwa razy, a w ostatnim - trzy.
Złoty medal zdobyła Denise Herrmann, do której Hojnisz Staręga straciła niespełna trzy minuty. Dla Niemki to pierwsze złoto olimpijskie. Srebrny krążek padł łupem Francuzki Anais Chevalier-Bouchet, a brązowy Norweżki Marte Olsbu Roeiseland.
