Podczas prezentacji I-ligowego Kobiecego Klubu Piłkarskiego (po inauguracyjnym wygranym 2:0 meczu w Olsztynie) dużo mówiono o sytuacji zespołu, o trenerze i o specyfice pracy z kobietami, jak również o pieniądzach, które w futbolu żeńskim nijak mają się do tych, które krążą w męskim wydaniu tej dyscypliny.
Zobacz galerię: Prezentacja KKP Bydgoszcz
- Przede wszystkim chcieliśmy z trenerem Adamem Góralem podziękować dziewczynom, który po spadku z ekstraligi zgodziły się na obniżenie kontraktów i zostać z nami. Pokazały, że nie tylko pieniądze są w życiu najważniejsze - stwierdził wiceprezes KKP Szymon Kowalik.
Od razu też przypomniał, że względów finansowych wycofano zespół rezerw z II ligi, zgłaszając go do III ligi, w której można rozegrać więcej spotkań. Ponadto dwa zespoły młodzieżowe, by mogły się ogrywać, zagrają w ligach młodzika i orlika razem z chłopcami.
Pierwszy zespół po rozwiązaniu umowy z Mariuszem Raczkowskim prowadzi jego dotychczasowy asystent Adam Góral.
- Byli też inni kandydaci, lecz zauważyliśmy, że ten szkoleniowiec ma dobry kontakt z zespołem. Ten, kto nie miał do czynienia z piłką kobiecą, potrzebuje pół roku, żeby poznać jej specyfikę, więc nie chcieliśmy tracić czasu - wyjaśnił Kowalik.
- Dziewczyny łapią pewne sprawy trochę wolniej, ale nie są z kolei tak zmanierowane jak faceci - przyznał trener Góral.
Zawodniczki natomiast pomimo spadku chwalą sobie atmosferę w drużynie.
- Trener dużo zmienił w naszej szatni. Było nam to potrzebne - stwierdziła obrończyni Anna Lewandowska.
Inne obiecują, że pokażą, co potrafią.
- Instynkt strzelecki gdzieś tam pozostał - mówi Karolina Pancek.
- Ciężko było się odbudować po kontuzji, ale chcę pokazać dobrą formę - deklaruje Kornelia Okoniewska.
O celach nikt w klubie nie mówi. Do KKP ma wrócić radość i przyjemność z grania.
- Wiadomo natomiast, że nadal musimy pracować nad takimi sprawami jak technika, taktyka i przygotowanie motoryczne. Ciągle staramy się podnieść zespół na wyższy poziom - dodaje Adam Góral.
Gdy pojawia się temat pieniędzy, Kowalik aż „się gotuje”.
- Piłka kobieca ciągle jest w PZPN dyskryminowana - twierdzi.
Ale - jak podał - po raz pierwszy udało się KKP podpisać umowę z miastem, która gwarantuje klubowi pewne środki w przypadku, gdyby bydgoszczanki wróciły za rok do ekstraligi...
W niedzielę o godz. 13.00 na stadionie przy Słowiańskiej drużyna KKP zmierzy się z Błękitnymi Stargard.