Vital Heynen zapowiadał, że po dziewięciu meczach w Lidze Narodów zmniejszy częstotliwość zmian. Skład będzie wybierał pod kątem drużyny na igrzyska olimpijskie. I tak we wtorkowym meczu z Kanadą zagrali Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Piotr Nowakowski, Paweł Zatorski oraz spośród rezerwowych pojawił się Maciej Muzaj.
Mocny skład nie przełożył się na nokaut na drużynie, która ma na koncie tylko dwa zwycięstwa. Wprawdzie Polacy potrafili odskoczyć rywalom na kilka punktów, ale później sami seryjnie je tracili. W efekcie poszczególne sety wygrali do 22, 23 i 19.
- Dla mnie to był restart, bo między meczami miałem małą przerwę. Bardzo zmienialiśmy nasz skład, a ja świetnie się czułem, mogąc wrócić na boisko i pomóc drużynie odnieść kolejne zwycięstwo. Nasz cel pozostaje bez zmian, czyli być konkurencyjnym w każdym meczu - przekonywał Bartosz Kurek, który zdobył najwięcej, bo 16 punktów.
Po ósmej wygranej Polska wciąż zajmuje drugie miejsce, ale zmniejszyła stratę do Brazylii do dwóch punktów. Lider rozgrywek wygrał ze Słowenią po tie-breaku. W środę Biało-Czerwoni zmierzą się z Japonią (sześć wygranych, cztery przegrane). Początek o godz. 15. Transmisja w Polsacie Sport i TVP 2.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Reprezentacja Anglii WAGs, czyli partnerki rywali Polaków
- Wnioski po meczu Polska - Słowacja w Euro 2020
- Pięć argumentów za i przeciw, że Polska osiągnie sukces na Euro 2020
- Sonda wśród ekspertów. Kto będzie mistrzem Europy i jak daleko dotrze Polska?
- Znamy kadrę siatkarzy na Ligę Narodów w Rimini
- Piękne partnerki polskich siatkarzy. Zobacz siatkarskie Wags
