https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi atakują rynek

BOB
O tym, czy bydgoskie kuźnie młodej przedsiębiorczości zawojują biznesowy świat, z Radosławem Ratajczakiem, dyrektorem Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Bydgoszczy, rozmawiał Sławomir Bobbe.

O tym, czy bydgoskie kuźnie młodej przedsiębiorczości zawojują biznesowy świat, z Radosławem Ratajczakiem, dyrektorem Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Bydgoszczy, rozmawiał Sławomir Bobbe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 143049" sub="„Spokój w papierach” i administracyjne wsparcie to pomoc, jaką oferuje młodym przedsiębiorcom Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości, działający przy UTP. Na zdjęciu Michał Łopatin, Jakub Kucharski i Justyna Kuczyńska Fot. Miłosz Sałaciński">Inkubator zdejmuje z głowy młodego przedsiębiorcy wiele trosk, „skazuje” go w ten sposób na sukces?

Sukces lub porażka firmy zależy w 90 procentach od osób, które nią zarządzają, bez względu na to, czy działa ona w AIP czy na otwartym rynku. My dajemy firmie potężne wsparcie administracyjne, z opieką prawną i księgową włącznie. Młodzi przedsiębiorcy mają skupić się na poszukiwaniu i obsłudze klienta. Po dwóch latach, to maksymalny okres inkubacji, jeśli dana osoba posiada odpowiednią wiedzę i ma klientów, poradzi sobie na rynku.

Regułą dla inkubatorów jest to, że działają w nich głównie firmy z sektora IT.

U nas firmy produkcyjne rzadko, ale się zdarzają. Jedną z nich była firma produkująca brykiet ze słomy. Ale rzeczywiście, najszersza grupa firm zajmuje się usługami w branży IT, zwykle startują od wykonywania stron internetowych, by później przejść na specjalistyczne systemy. Mamy firmę, która wykonuje proste gry flashowe, ale pieniądze, które zarabia, małe nie są. Ich odbiorcą jest bowiem jeden z największych amerykańskich portali z tego typu rozrywką. Za jedną mogą otrzymać dziesiątki tysięcy dolarów.

<!** reklama>Przez kilka lat działalności znalazly się zapewne firmy, które teraz mogą być wizytówką AIP i dowodem na skuteczność jego działań.

- Firma, która rozwinęła się w naszym inkubatorze, to serwis społecznościowy klubowa.pl. Na początku informowano w nim o imprezach w Bydgoszczy, teraz pisze się o tym, co dzieje się w 48 miastach Polski. Poza inkubatorem świetnie sobie radzą, szukają nowych obszarów ekspansji. Innym przykładem jest firma zajmująca się jogą dynamiczną. Na początku organizowała dwa razy w tygodniu w wynajętej sali zajęcia jogi. Teraz rozwinęła działalność, ma swój klub sportowy Sportway na Bartodziejach. Gdy zaprosili mnie na otwarcie klubu, to szczęka mi opadła, gdy zobaczyłem, co zrobili. Czułem wielką radość, że firma z inkubatora tak się rozwinęła.

Młodzi przedsiębiorcy zmagają się z problemem finansowania swojej działalności. Jak można im pomóc?

Uważam, że problemów z pieniędzmi na start nie ma. Gorzej jest z jakością pomysłów. Większość ludzi mówi, że nie ma chętnych do wspierania ich pierwszych kroków w biznesie. Jeśli pomysł jest dobry, rokuje rozwój, to znajdą się inwestorzy prywatni albo „aniołowie biznesu”. Ale lepiej powoli budować swoją wiedzę niż od razu rzucać się na duże przedsięwzięcia, bo można sobie zrobić krzywdę.

Kto może rozpocząć działalność w AIP?

Inkubatory otwarte są dla wszystkich. Jedyne zastrzeżenie to wiek - przyjmujemy osoby do 30 roku życia. Warto być przedsiębiorczym. Jeśli bydgoszczanie mają dobre pomysły, niech przyjdą do nas i spróbują. Nie będą się po latach gryźć, że mieli świetny pomysł i nic nie zrobili, albo że komuś innemu z takim pomysłem się udało.

Kolejny sukces na koncie

  • W sobotę AIP działający przy Wyższej Szkole Gospodarki otrzymał nagrodę dla organizacji społecznie odpowiedzialnej w konkursie „Społecznie odpowiedzialni”, organizowanym przez Forum Związków Zawodowych i Kujawsko-Pomorski Związek Pracodawców i Przedsiębiorców, za przecieranie szlaków dla młodych przedsiębiorców.

 


Opinia. Tylko co dziesiąta nowa firma utrzymuje się na rynku dłużej niż rok.

Po chudych latach działalności reaktywuje się na dobre Studenckie Forum Business Centre Club. Rozmawiamy z Dorotą Chojnacką, pod przewodnictwem której odnajdują w sobie ducha przedsiębiorczości.

Gdzie można odnaleźć studentów z SF BCC?

Obecnie działamy przy Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej w Bydgoszczy, mamy status koła naukowego.

To jedyne takie forum w naszym regionie?

W naszym województwie funkcjonują dwa studenckie fora BCC - w Bydgoszczy i w Toruniu, w całej Polsce - dwadzieścia dwa.

Po co właściwie studentom organizowanie się w SF BCC?

Działalność w SF BCC to możliwość spotkań z przedstawicielami największych firm. Ja przyszłam do SF, bo chciałam się rozwijać. Działając w FS BCC, można nabyć wiele ciekawych i przydatnych umiejętności. Nasi aplikanci kontaktują się, między innymi, z pracodawcami, organizują spotkania z mediami, nawiązują wiele wartościowych relacji i kontaktów. Na razie - nie licząc aplikantów - w naszych strukturach działa 15 osób. Prowadzimy obecnie intensywną akcję rekrutacyjną.

Czy studenci zrzeszeni w młodzieżówce BCC prowadzą już swoje własne przedsiębiorstwa?

Na razie nikt nie prowadzi własnej działalności gospodarczej. Studenci nie chcą zbyt pochopnie inwestować własnego skromnego kapitału. Przygotowują się jednak do założenia firm, biorąc udział, między innymi, w szkoleniach dotyczących pozyskiwania środków unijnych. Założenie przedsiębiorstwa to duża odpowiedzialność, w końcu na rynku utrzymuje się tylko co dziesiąta firma po roku od jej założenia.

Przez dobrych kilka lat działalności Studenckiego Forum BCC przewinęło się przez nie wiele osób. Które odniosły największy sukces?

Mamy wzory do naśladowania. Z naszej organizacji wywodzą się, między innymi, Marcin Cikorski, dyrektor generalny MCG Management oraz członek zarządu jednej z ogólnopolskich firm medycznych, a także Radosław Ratajczak, prowadzący firmę WycinkiPrasowe.pl.(BOB)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski