Od początku roku gdańska Olivia to miejsce, na którym skupiają się oczy całego światowego short tracku. W styczniu odbyły się w niej mistrzostwa Europy seniorów, gdzie Polacy wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. zdobyli dwa medale. Z kolei w poprzedni weekend nasi kadrowicze znów dwukrotnie stawali na podium, tym razem w ramach finału seniorskiego Pucharu Świata. W sobotę brąz na 500 metrów mężczyzn wywalczył Łukasz Kuczyński, a w niedzielę w ślady reprezentacyjnego kolegi poszedł Michał Niewiński i także zajął trzecie miejsce. Co ciekawe, ten drugi jeszcze rok temu brylował w mistrzostwach świata juniorów w Dreźnie. W Niemczech zdobył złoto na 500 metrów, brąz na 1000 metrów oraz ustanowił juniorski rekord globu na 1500 metrów.
W polskiej kadrze na MŚ juniorów w Gdańsku (wystąpi w nich blisko 160 łyżwiarzy z 39 krajów), złożonej głównie z zawodników młodszych niż w pozostałych reprezentacjach, nikt głośno nie mówi o medalach. Te mają przyjść w perspektywie kilku lat, natomiast nie zmienia to faktu, że kilkoro z kadrowiczów może śmiało myśleć przynajmniej o półfinałach.
– Na pewno przy odrobinie szczęścia możemy się pokusić o jakąś niespodziankę. Jako reprezentacja nie raz udowodniliśmy, że stać nas na awanse do finałów i pozycje w czołowej ósemce – mówi Dariusz Kulesza, trener reprezentacji Polski juniorów w short tracku, która w weekendzie wzięła udział w finale juniorskiego PŚ w Heerenveen.
Jedną z największych nadziei polskiej kadry na sukces podczas MŚ juniorów w Gdańsku jest Anna Falkowska. Łyżwiarka Juvenii Białystok w styczniu w koreańskim Gangwon wywalczyła złoty medal Zimowych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich na dystansie 500 metrów. Talent 16-latki dostrzegają również w seniorskiej reprezentacji. W ostatnich miesiącach Falkowska, wskutek urazów kilku zawodniczek, wskoczyła do pierwszej kadry narodowej na zawody PŚ czy seniorskie ME w Gdańsku, gdzie wraz z koleżankami wystąpiła nawet w finale kobiecych sztafet.
– Samo powołanie do kadry seniorek było już dla mnie wielkim wyróżnieniem. Na początku sezonu nawet nie wyobrażałam sobie takiego scenariusza – wskazuje Falkowska, która rok temu w Dreźnie debiutowała na MŚ juniorów. – To była pierwsza poważna impreza i mam nadzieję, że teraz spiszę się dużo lepiej. Wiem, że będę młodsza od rywalek, w juniorach czekają mnie jeszcze dwa lata startów, dlatego ze spokojem podchodzę do startów w Gdańsku. Gdzie widzę największe szanse naszej kadry? Na pewno w kobiecej sztafecie, bo widzę, że wraz z dziewczynami zbudowałyśmy coś naprawdę dobrego. Na indywidualnych dystansach też stać nas na miejsce w czołowej dziesiątce – prognozuje.
Organizatorzy zawodów zapewniają, że przez cztery dni w hali Olivia nie będzie miejsca na nudy. Kibiców poza sportowymi emocjami czekają m.in. liczne zabawy i konkursy z nagrodami. Wstęp na MŚJ 2024 w short tracku w Gdańsku będzie wolny.
– Obecność na trybunach polskich kibiców, w tym naszych rodzin czy przyjaciół, zawsze dodaje pozytywnej energii i liczymy, że ze wsparciem uda się nam osiągnąć wysokie miejsca – dodaje Falkowska.
Początek MŚ juniorów w short tracku w Gdańsku w czwartek, 22 lutego, a ich koniec zaplanowano na niedzielę, 25 lutego. Transmisja z zawodów będzie dostępna na YouTube, na kanale Skating ISU. Organizatorami MŚJ 2024 w short tracku w Gdańsku są Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) i Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, a partnerami instytucjonalnymi Ministerstwo Sportu i Turystyki, Miasto Gdańsk oraz Województwo Pomorskie. Partnerem głównym mistrzostw jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
