Żużlowcy Falubazu Zielona Góra lubią jeździć na Motoarenie. Potwierdzili to wczoraj. Przegrali z Unibaksem 42:47, ale po ciężkiej walce.
<!** Image 2 align=right alt="Image 148871" sub="Ostatni wyścig wczorajszego meczu. Od lewej: Chris Holder, Fredrik Lindgren, Adrian Miedziński i Greg Hancock / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Wydawało się, że torunianie zwyciężą wyżej, bo żużlowcy z Zielonej Góry nie mieli możliwości trenowania na własnym torze, gdyż stadion jest w przebudowie. Cały czas musieli korzystać z gościnności innych klubów. Okazało się jednak, że nie zapomnieli, jak się jeździ na żużlu.
Mecz zaczął się pechowo dla Darcy’ego Warda (niemiłosiernie wygwizdanego przez zielonogórskich kibiców, którzy pamiętają mu i Chrisowi Holderowi zdeptanie szalika Falubazu). Najpierw jego groźny upadek spowodował Emil Pulczyński, a w powtórce leżał po ataku Aleksandra Łoktajewa. Na szczęście tylko się poobijał. Ucierpiał też jego sprzęt, w dalszej części zawodów Australijczyk korzystał z motocykla Emila Pulczyńskiego. O dziwo stwierdził, że jest szybszy od jego własnego.
<!** reklama>Torunianie objęli prowadzenie po drugim wyścigu i nie oddali go do końca. Przez moment prowadzili już różnicą dziewięciu punktów 31:22 po 9. biegu, 34:25 po 10.), ale goście nie przespali dziesięciominutowej przerwy i wygrali dwie gonitwy z rzędu - 11. (5:1) i 12. (4:2). Zrobiło się nerwowo, bo przewaga stopniała do raptem trzech punktów.
Na szczęście na wysokości zadania stanęli Adrian Miedziński i Wiesław Jaguś, którzy w najważniejszym momencie podwójnie pokonali Fredrika Lindgrena i Piotra Protasiewicza. Przed wyścigami nominowanymi torunianie wygrywali więc różnicą siedmiu punktów. Zwycięstwo w zawodach zapewnili sobie już po przedostatniej gonitwie.
Unibax miał bardziej wyrównany zespół, ale nadal brakuje mu lidera. Tylko jeden zawodnik - Adrian Miedziński, uzyskał wynik dwucyfrowy. Niestety, znów na Motoarenie było sporo wolnych krzesełek. Nie zawiedli za to kibice gości.
Podczas meczu policja zatrzymała jednego z kibiców.
- 24 letni torunianin, będący pod wpływem alkoholu, odpalił racę - mówi rzecznik toruńskiej policji Wioletta Dąbrowska. - Za takie zachowanie czeka go kara, bo odpalanie rac na zawodach sportowych jest zabronione.
Był to zaległy mecz z trzeciej kolejki. Następne spotkanie torunianie rozegrają 2 maja w Bydgoszczy.
Unibax Toruń - Falubaz Zielona Góra 47:42
|
|
1. | Dudek, Ward, Łoktajew (w/su), E. Pulczyński (w/su) | 2:3 |
2. | Jaguś, Hancock, Andersen, Iversen | 4:2 (6:5) |
3. | Miedziński, Dobrucki, Sullivan, Lindgren | 4:2 (10:7) |
4. | Holder, Ward, Protasiewicz, Dudek | 5:1 (15:8) |
5. | Hancock, Sullivan, Iversen, Miedziński | 2:4 (17:12) |
6. | Lindgren, Holder, Ward, Dobrucki | 3:3 (20:15) |
7. | Andersen, Protasiewicz, Jaguś, Łoktajew | 4:2 (24:17) |
8. | Lindgren, Ward, Holder, Hancock | 3:3 (27:20) |
9. | Andersen, Dobrucki, Jaguś, Lindgren | 4:2 (31:22) |
10. | Protasiewicz, Miedziński, Sullivan, Dudek | 3:3 (34:25) |
11. | Hancock, Dobrucki, Holder, Andersen | 1:5 (35:30) |
12. | Hancock, Sullivan, Dudek, Ward | 2:4 (37:34) |
13. | Miedziński, Jaguś, Lindgren, Protasiewicz | 5:1 (42:35) |
14. | Dobrucki, Jaguś, Andersen, Protasiewicz | 3:3 (45:38) |
15. | Hancock, Miedziński, Lindgren, Ward | 2:4 (47:42) |