Takiej inwazji polityków, służb specjalnych, zagranicznych delegacji i dziennikarzy Bydgoszcz dawno nie przeżyła.
Wzmocnione patrole policji, witające mieszkańców już na Wyspie Młyńskiej, pilnie strzeżone wejście do ratusza, odgrodzone barierkami od Starego Rynku.
Szczegółowa kontrola osobista przy wejściu, pozbawione uśmiechu twarze i czujnie spoglądające oczy agentów, którzy nie próbowali nawet ukrywać pod koszulami kabur z pistoletami, a także naprędce zbudowane w ratuszu budki dla symultanicznych tłumaczy to znak, że do Bydgoszczy zjechali bardzo ważni dyplomaci. Wczoraj w mieście nad Brdą gościli ministrowie spraw zagranicznych RFN Guido Westerwelle i Francji - Alain Juppe, którzy wraz z ministrem Radosławem Sikorskim wybrali Bydgoszcz na kolejne spotkanie Trójkąta Weimarskiego.
<!** reklama>- Wyrażam wielką satysfakcję z kolejnego spotkania w formule Trójkąta Weimarskiego, który pokazuje że 20 lat po jego powstaniu Trójkąt Weimarski jest formułą aktywną - powitał zgromadzonych minister Radosław Sikorski. - Dziękuję ministrom, że zechcieli przybyć tu do Bydgoszczy, do mojego rodzinnego miasta, co poczytuję sobie za zaszczyt i oznakę prawdziwej przyjaźni z ich strony.
Po kurtuazyjnych powitaniach przyszedł czas na podsumowanie obrad Trójkąta Weimarskiego. - Omówiliśmy dziś główne kwestie polityki europejskiej, prowadziliśmy prawdziwą strategiczną dyskusję pomiędzy bliskimi sojusznikami i członkami europejskiej rodziny. Zaprezentowałem priorytety nadchodzącej polskiej prezydencji w UE, omówiliśmy bieżące kwestie w polityce międzynarodowej - mówił Sikorski.
Dyplomaci zapowiedzieli wprowadzenie sankcji dla białoruskich firm finansujacych reżim Łukaszenki, określili również warunki, jakie spełnić musi Ukraina przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE. W Bydgoszczy padły też inne ważne deklaracje, dotyczące Bliskiego Wschodu.
- Popieramy odważny komunikat prezydenta USA Baracka Obamy, który wyraził potrzebę pilnych działań w rozwiązaniu konfliktu bliskowschodniego. Barack Obama zrobił to, do czego Europa go namawiała - mówił minister Sikorski.
Nie zabrakło odniesień do polskiej polityki. - Może to zaskakujące, ale jak na samodegradujące się kondominium, przyznacie państwo trochę się w Polsce dzieje - mówił minister w kontekście wizyty ministrów i prezydenta USA w Polsce.
Ministrowie - korzystając z ładnej pogody i zaproszenia prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, przespacerowali się również po Wyspie Młyńskiej i zjedli lunch w restauracji Adama Sowy. Spotkali się także z ministrem spraw zagranicznych Mołdawii, potem udali się do posiadłości ministra Sikorskiego.
Zobacz galerię: Ministrowie Trójkąta Weimarskiego w Bydgoszczy