https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłosierdzie gminy

Jarosław Reszka
Kontenery lśnią nowością, a ich przyszli mieszkańcy powinni docenić też to, że pierwsze kroki w nich postawił sam prezydent miasta.

Kontenery lśnią nowością, a ich przyszli mieszkańcy powinni docenić też to, że pierwsze kroki w nich postawił sam prezydent miasta.

<!** Image 2 align=right alt="Image 116543" sub="Na wystawie prac Andy’ego Warhola było grzecznie i... nudnawo Fot. Dariusz Bloch">Niczym deweloper oprowadzał dziennikarzy i przedstawiał zalety blaszanych komnat. I tylko niepoprawni malkontenci wybrzydzają, że kontenery postawiono tuż przy torach kolei żelaznej, co może spowodować ekspresowe przenosiny następnego pokolenia dłużników do jeszcze lepszego ze światów. Z drugiej strony, adres na ulicy Kaplicznej, sąsiedztwo torów i cmentarz komunalny za miedzą mogą stwarzać niepowtarzalny klimat do rozmyślań nad życiem i żelaznych postanowień poprawy. 

•••

Przez kilka ostatnich dni media żywiły się wypowiedzią posła czarnoziemu koronowskiego - Wojciecha Mojzesowicza. Do reporterskiego sitka miał on złożyć „radykalną deklarację”, że albo zajdą zmiany na regionalnej liście kandydatów PiS do Parlamentu Europejskiego, albo on odchodzi z partii. Według TVN24, była to reakcja na centralne sterowanie regionalną listą, na którą w Warszawie pod numerem 1 wpisano Ryszarda Czarneckiego. Wieść telewizja roztrąbiła we wtorek rano. Tego samego dnia, tyle że po południu i w rozmowie z dziennikarzem „Expressu”, poseł był już znacznie mniej radykalny: - Oczekujemy na zaproszenie i rozmowy w Warszawie. Jeśli zaproszenie nie przyjdzie, to... trudno - powiedział. Z Mojzesowicza, jak widać, szybko schodzi powietrze. Tak szybko, iż można się obawiać, że do wtorku (taki termin dał ponoć władzom PiS na wycofanie zmian na liście) zostanie z niego tylko flak.

•••

Wspomniany wyżej, urzędujący eurodeputowany Ryszard Czarnecki, zresztą wespół z naszym rodzynkiem w europarlamencie, Tadeuszem Zwiefką, mocno narazili się Porozumieniu Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Z powodu ich zdrady przepadł bowiem wniosek deputowanej Hanny Fołtyn-Kubickiej o ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci rotmistrza Pileckiego - Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. „Nasz Dziennik” tak się przejął niegodnym zachowaniem kolegów deputowanej, że przedwczorajsze wydanie rozpoczął od czołówki z tytułem krzyczącym „Niech złożą mandaty”. Taki apel w nagłówku dziennika ojca Tadeusza Tadeuszowi Zwiefce pewnie nie zaszkodzi. Ale Ryszardowi Czarneckiemu - kto wie. Może więc Wojciech Mojzesowicz przedwcześnie wykręcił sobie wentyl?

•••

<!** reklama>Ci, którzy liczyli, że środowy wernisaż bydgoskiej wystawy prac Andy’ego Warhola zapachnie skandalem, srodze się zawiedli. Było grzecznie, układnie i, powiedzmy to sobie szczerze, nudnawo. Więcej już emocji wzbudzały wcześniejsze informacje o specjalnych zabezpieczeniach kolekcji.

Warholowa sztuka będzie musiała bronić się sama. Autor pewnie wierci się w grobie, bo za życia nie cierpiał takich sytuacji. A może ktoś podejmie wyzwanie i spróbuje buchnąć z bwa jakiś eksponat? Nie jest to, co prawda, pierwsza liga Warholowego malarstwa, ale zupę to my wolimy Winiary, nie Campbell.

•••

W bydgoskiej szkole dla dzieci oficerów NATO zapanowała euforia. Wywołała ją wiadomość, że premier Donald Tusk podpisał zarządzenie o przekazaniu na rzecz Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego dwóch milionów na prowadzenie szkoły. Decyzje wokół finansowania tej placówki zapadają jednak w takim tempie, że wcale bym się nie dziwił, gdyby za miesiąc zwołano w ratuszu konferencję, by uradować społeczeństwo informacją, że właśnie stosowny minister otrzymał zarządzenie premiera do wykonania, a za kolejny miesiąc - że stosowny księgowy koncentruje uwagę, by wysłać przelew.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski