Ta historia nie jest prawdziwa, ale może się zdarzyć. Jest przestrogą i nadzieją. Za film o niej uczennice Gimnazjum nr 3 w Nakle odebrały nagrodę podczas festiwalu Camerimage.
<!** Image 2 align=none alt="Image 182902" sub="Autorki „Zatrutej miłości” z opiekunką w bydgoskim Mulitikinie podczas festiwalu Camerimage, od lewej: Marta Miciuta, Iwona Zaradzka, Angelika Czerwińska i Anna Łassa / Fot. Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy">- Popłakałam się ze wzruszenia. Wielka sala pełna ludzi, obok słynni twórcy światowego kina, reflektory, brawa, a pod ekranem my - opowiada Anna Łassa, która z koleżankami, Angeliką Czerwińską i Iwoną Zaradzką, oraz Martą Miciutą, szkolnym psychologiem, w bydgoskim Multikinie otrzymały nagrodę podczas Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage.
Dziewczęta otrzymały trzecią nagrodę za film „Zatruta miłość” w kategorii szkół gimnazjalnych w pierwszej edycji projektu „Sztuka wyboru” - „Kręcę filmy, a nie jojnty”. Konkurs o przesłaniu antynarkotykowym ogłosiła Komenda Wojewódzka Policji z Urzędem Marszałkowskim Województwa, a patronowała mu Fundacja Tumult. Uczestniczyło w nim ponad 120 uczniów z 30 szkół regionu.
- Informacje o konkursie dostałam we wrześniu od dyrektora i od razu znalazłam chętne od udziału w nim. W pierwszym etapie dziewczęta przygotowały multimedialną prezentację „Różne początki, podobny koniec”. Przestrzegała przed uzależnieniem narkotykowym, które może zagrozić każdemu: jeszcze młodemu człowiekowi, ale też bizneswoman - mówi Marta Miciuta, prowadząca w szkole kółko psychologiczne.
To był pierwszy sukces gimnazjalistek w konkursie - kwalifikacja do drugiego etapu oraz udział w profesjonalnych warsztatach w Toruniu.
- Fachowcy z kilku dziedzin uczyli nas podstaw pisania scenariuszy i konspektów, pracy operatora filmowego. Były też zajęcia z profilaktyki - przypominają gimnazjalistki.
Tak przygotowane przystąpiły do tworzenia filmowej etiudy.
- Scenariusz nie był pomysłem tylko jednej z nas, wspólnie go wymyślałyśmy - mówi Angelika
- Pomysły były różne i często się zmieniały nawet w czasie realizacji - dodaje Iwona.
W etiudzie nie ma dialogów, obrazom towarzyszy tylko muzyka. Dziewczynę gra Anna Łassa, chłopaka Hubert Jaroński, matkę Ewa Lamprecht, ciotkę Klaudia Cylkowska. Historia jest wymyślona, ale prawdopodobna.
- Znam podobną, ale nie wiem, jak się skończyła - mówi Hubert.
Film można obejrzeć w Internecie.<!** reklama>
- To daje nam szansę na zdobycie nagrody publiczności, która jest uzależniona od liczby oglądających - zachęca do obejrzenia etiudy Ania.
Pierwszą nagrodę w konkursie zdobył MDK 5 w Bydgoszczy, drugą Gimnazjum nr 32 też z Bydgoszczy, trzecią Gimnazjum nr 3 w Nakle.
Przestroga i nadzieja:
- „Zatruta miłość” jest krótką - trwa 3 minuty 52 sekundy - opowieścią o młodej dziewczynie, pozbawionej dobrego kontaktu z matką, która na dodatek wyjeżdża do pracy za granicę i zostawia ją pod opieką cioci. Nastolatka poznaje chłopca i zauroczona nim, wpada w nałóg: pali marihuanę, łyka tabletki, wdycha amfetaminę; jest też alkohol podczas młodzieżowej libacji. Odsuwa się od cioci, sama spędza osiemnaste urodziny. Chłopak po przedawkowaniu narkotyków umiera. Tragedia. Jest też nadzieja, bo do dziewczyny wyciąga rękę koleżanka oferująca pomoc.