Gdy 1,5 roku temu pojawiły się pierwsze informacje o zainteresowaniu amerykańskiego giganta żużlem, opinie były raczej sceptyczne. Dziś wiemy już, że Discovery oferuje żużlowi rozmach i szansę, jakiej jeszcze nigdy czarny sport nie miał w swojej historii.
Na razie Amerykanie przejęli mistrzostwa świata, czyli cykl Grand Prix. Niedawno FIM przyjął ich ofertę, a ostatecznie federację przekonała 10-letnia wizja rozwoju dyscypliny. Discovery za pośrednictwem swojego Eurosportu chce ze speedwaya uczynić globalną markę motorową. Mówi się, że jest gotowy wyłożyć na to nawet 100 mln euro.
PGE EKSTRALIGA 2020 - KIEDY PIERWSZE MECZE? SPRAWDŹCIE TERMINARZ
Amerykanie chcą także ligi
Teraz okazało się, że Discovery ma chrapkę także na mecze PGE Ekstraligi (w pakiecie chce także przejąć także ciekawsze ligi z innych krajów, zapewne szwedzką i angielską). To duża niespodzianka, bo Eurosport do tej pory z rozgrywek krajowych pokazywał jedynie niemiecką piłkarską Bundesligę. Stacja była kojarzona dotąd raczej z imprezami międzynarodowymi.
Jak wygląda rynek praw do wydarzeń ligowych w Polsce? Do tej pory karty rozdawał NC+, który rok temu podpisał kolejną umowę na trzy sezony pokazywania PGE Ekstraligi, a w tym roku do oferty dorzucił mecze I ligi.
Rusza PGE Speedway Ekstraliga. Zobaczcie żużlowe memy!
Pierwszy kontrakt wart był ok. 60 mln zł. Czyli jakieś 5 milionów euro za sezon, co dla Discovery jest drobiazgiem. Koncern telewizyjny w ubiegłym roku zanotował wzrost wpływów o 6 procent do 11,24 mld dolarów oraz zysku netto z 681 mln dolarów do 2,21 mld dolarów.
- Pieniądze oferowane w Polsce za prawa do pokazywania ekstraligi na nikim nie zrobią wrażenia. Z tego co wiem, to Eurosport przygotowuje tematyczny kanał motorowy, mecze żużlowe pokazywane byłyby także w innych lokalnych stacjach w poszczególnych krajach - mówi nam anonimowo jedna z osób zaangażowana w negocjacje.
Rosną trybuny Polonii Bydgoszcz. Kiedy koniec remontu? [zdję...
Nieoficjalnie usłyszeliśmy z innego źródła, że w Polsce w stronę sportu może skręcić koncern TVN, który do tej pory pokazywał na zasadach sublicencji ligową piłkę nożną i niszowe zawody motorowe w rodzaju driftu. Grupa TVN także należy do Discovery. Jest pomysł, aby część transmisji na żywo z ligowego żużla umieścić np. w TVN Turbo. To na razie jednak bardzo wstępne plany.
Dyplomacja w grze
Nowy przetarg o prawa do pokazywania ekstraligi już się rozpoczął, trwają zabiegi dyplomatyczne i zyskiwanie zwolenników. Przedstawiciele Euro-sport Events, czyli motorowego ramienia Discovery i Euro-sportu, także intensywnie pracują za kulisami. W ubiegłym tygodniu doszło do spotkania z Andrzejem Witkowskim, który co prawda już nie kieruje Polskim Związkiem Motorowym, ale wciąż jest jedną z najbardziej wpływowych osób w polskim żużlu. Jego błogosławieństwo znacznie zwiększyłoby szansę na pozytywny przebieg negocjacji.
Na razie o pieniądzach wiele nie wiemy, choć wydaje się, że pierwsze deklaracje już padły. - Discovery może zaproponować 30-50 procent pieniędzy więcej od dotychczasowych kwot - mówi nasz informator.
TVP: dla nas za drogo
Co może być istotne, Amerykanie oferują umowę na 5 lat i chcą wyłączności na pokazywanie żużla na całym świecie (NC+ ma prawa tylko na rynek polski). Możemy więc spekulować, że na stole pojawi się około 150 mln zł. Z rozgrywek ligowych tylko piłka nożna w Polsce może liczyć na lepszą ofertę od telewizji.
Motoarena ma 10 lat! Od projektu aż po dach - tak powstawał ...
Wiadomo, że oprócz Discovery do przetargu staną także NC+, dotychczasowy monopolista oraz połączone siły Polsatu i Eleven Sport. Raczej nie należy spodziewać się oferty ze strony Telewizji Publicznej. Szef TVP Sport Marek Szkolnikowski przyznał niedawno w serwisie wirtualne-media.pl, że żużel jest atrakcyjny telewizyjnie, ale dla TVP po prostu za drogi.
NC+ nie chce oddać żużla
Natomiast pewne jest, że NC+ łatwo pola nie odda. Platforma cyfrowa zainwestowała w żużel kilkadziesiąt milionów złotych w ostatnich latach i dla niej to jeden ze sportowych fundamentów w telewizyjnej ofercie. Inwestycja opłaciła się, bo PGE Ekstraliga odniosła wielki sukces. W sezonie 2019 średnia oglądalność meczów ligowych wyniosła 165 tys., a najbardziej atrakcyjne spotkania śledziło ponad 200 tys. widzów. W ten sposób żużel wyprzedził siatkówkę i stał się atrakcyjny także na reklamowym rynku.
NC+ zapewne także położy na stół więcej niż 20 mln zł za sezon. Sojusz Polsatu z Eleven na razie nie odkrył kart, ale także ma spore możliwości finansowe. Kluby mogą zacierać ręce, bo od 2022 roku budżetu zasili większa kwota, może nawet dwukrotnie. Prezesi żużlowych klubów mogą liczyć na wielkie zyski.
