26-latek dwukrotnie złapał "kapcia", a w jednym z wyścigów w jego motocyklu doszło do awarii świecy zapłonowej. Gdy po meczu dziennikarz Canal+, Marcin Majewski określił w mediach społecznościowych zawodnika Motoru mianem "króla defektów", duński żużlowiec odpisał "a może ty jesteś królem głupców!?". Majewski nie zareagował na zaczepkę, podziękował za odpowiedź, pogratulował zwycięstwa i życzył Michelsenowi więcej dystansu.
Następnie do dyskusji włączył się inny żużlowiec z kraju Hamleta, Nicklas Porsing. Duńczyk stanął w obronie rodaka i nazwał Majewskiego królem głupich komentarzy. - Nie wiedziałem, że dziennikarze nSport+ muszą być kompletnie durni. W przeciwieństwie do okropnego wyglądu, o którym wiedziałem wcześniej - napisał Porsing, wytykając przy okazji Majewskiemu błędną pisownię w jego tweecie zakończonym gratulacjami. Gdy jeden z użytkowników portalu stwierdził, że krytykowanie czyjegoś wyglądu jest słabym argumentem, Porsing odparł, że to nie była krytyka, tylko niegrzeczny komentarz.
Zły nastrój Michelsena był uzasadniony, ale profesjonalny sportowiec powinien powstrzymywać się od tego typu wpisów. Zobaczymy czy sprawa będzie miała rozwinięcie i duńskiego żużlowca spotkają konsekwencje za publiczną obrazę przedstawiciela stacji, która transmituje mecze PGE Ekstraligi.
ZOBACZ TAKŻE:
Marlena. Poznaj czarującą podprowadzającą Motoru Lublin. Zob...
Najbardziej wpływowi ludzie sportu na Lubelszczyźnie. Zobacz zdjęcia
Karolina Bojar-Stefańska - piękna pani arbiter sędziowała me...
