ZOBACZ TAKŻE:
Zderzenie pociągów w Szwajcarii. Około 30 osób rannych
Do zdarzenia doszło w podwarszawskim Legionowie. Maszynista został niegroźnie ranny, porywacz trafił do szpitala, najprawdopodobniej w czasie ucieczki został porażony przez prąd.
Wszystko rozegrało się po godziną 4. – Pociąg towarowy relacji Gdańsk – Pruszcz zatrzymał przed znakiem „stop” na stacji KPP Legionowo. Nagle do pomieszczenia maszynisty zaczął się ktoś dobijać, maszynista nie otworzył drzwi, a wówczas napastnik – mężczyzna wszedł na dach. W pewnej chwili spadł na ziemię i wówczas prawdopodobnie został porażony przez prąd – relacjonowała podkomisarz Emilia Kuligowska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Potem, jak ustalono, napastnik chwycił kamień i wybił nim szybę w pomieszczeniu maszynisty i w ten sposób dostał się do środka lokomotywy. – Grożąc pozbawieniem życia maszynisty napastnik nakazał mu jechać dalej. Maszynista chwilę wcześniej zdołał o sytuacji powiadomić swojego dyżurnego, tan skierował pociąg na boczny tor i równocześnie poinformował o sprawie SOK-istów a ci policję – dodawał Emilia Kuligowska.
Maszynista, po przejechaniu około 1,5 kilometra, zatrzymał pociąg. – Kierujący składem powiedział porywaczowi, że dalsza jazda grozi wykolejeniem pociągu. Napastnik wyskoczył z lokomotywy, przeciął torowisko, wbiegając niemalże wprost przed inny nadjeżdżający pociąg i pobiegł w kierunku peronu. Tam został zatrzymany przez policję. Był bardzo agresywny, wstępne badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Trafił do szpitala, miał obrażenia spowodowane porażeniem prądem oraz upadkiem. Została mu pobrana krew do dalszych badań – uzupełniała podkomisarz Kuligowska.
Niegroźnie ranny został też maszynista pociągu. Policjanci ustalili, że porywaczem jest 35-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, a konkretniej jednej z miejscowości w gminie Sędziszów w powiecie jędrzejowskim. – Mężczyzna usłyszy między innymi zarzut pozbawienia innego człowieka wolności, zmuszanie groźbą do określonego zachowania oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Może mu grozić nawet 8 lat pozbawienie wolności – dodawała Emilia Kuligowska.
Złoty rower przyjedzie do Targów Kielce - WSZYSTKO O KIELCE BIKE-EXPO 2017
