https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkam w teczce tekturowej...

Katarzyna Kabacińska
W niedzielę, 14 marca, o godz. 20.00 w klubie „Mózg” zagra zespół Strachy na Lachy.

W niedzielę, 14 marca, o godz. 20.00 w klubie „Mózg” zagra zespół Strachy na Lachy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 146451" sub="Mało bojaźliwe Strachy na Lachy ze swoim liderem Grabażem, czyli Krzysztofem Grabowskim (trzeci od lewej)">Poprzedni koncert tej grupy odbył się w Bydgoszczy latem zeszłego roku. I podobnie jak teraz, towarzyszyła mu aura politycznego skandalu, z tym że wówczas protestował sam zespół, a dziś za pomocą jego piosenki protestują słuchacze.

Ubiegłoroczny plebiscyt muzyczny TVP „Superjedynki” przyniósł nominację grupy Strachy na Lachy w kilku kategoriach. Zespół zażądał usunięcia swojej kandydatury, wyjaśniając „Nie chcemy (...) w jakikolwiek sposób być kojarzeni z obecną ekipą dowodzącą państwową telewizją”. Zaprotestował wówczas jeszcze Kazik Staszewski, a fanów to specjalnie nie zdziwiło, bo dotychczasowa postawa i teksty obu liderów nie pozostawiały wątpliwości co do niezgody na polityczną hucpę, jakiej areną jest nasz kraj pod szyldem demokracji.

<!** reklama>Potwierdzenie przyszło wraz singlem „Żyję w kraju”, który promował nowy album zespołu Strachy na Lachy „Dodekafonia”. Pomijając niecenzuralne słowo mogące zmylić tylko tych, którzy czystość języka stawiają ponad czystość życia publicznego, to ostry demaskatorski tekst. „Mieszkam w teczce tekturowej/Jak mnie otworzysz, to się dowiesz/Jak topi się w wymiotach gorzkie słowo patriota” - śpiewa Grabaż, czyli Krzysztof Grabowski w utworze o statystycznym podatniku, który ma świadomość, że jest przez wszystkich oszukiwany. Gdy piosenka spopularyzowała się na falach Trójki, słuchacze protestujący przeciw politycznym roszadom w kierownictwie stacji, potraktowali ją niczym hymn i natychmiast wywindowali na szczyt listy przebojów.

Co na to Grabaż? Ocenił przytomnie: „Napisałem z 15 piosenek lepszych od tej, ale ona idealnie trafiła w swój czas i powiedziała głośno to, o czym niektórzy boją się w ogóle pomyśleć, a czego doświadczają codziennie”. Fakt, że zespół Strachy na Lachy nie wydał od dawna autorskiej płyty (był album „Autor” z utworami Jacka Kaczmarskiego oraz „Zakazane piosenki” z undergroundowym rockiem lat 80.), nie oznacza jeszcze utraty wrażliwości na otaczającą rzeczywistość przez tekściarza Grabaża. Przeciwnie. Wydana pod koniec lutego najnowsza płyta zespołu Strachy na Lachy „Dodekafonia” błyskawicznie uzyskała status złotej, co najwyraźniej świadczy o tym, że nie tylko utwór „Żyję w kraju” trafił w swój czas...

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski