https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkają, a za odpady nie płacą

Małgorzata Pieczyńska
Strażnicy miejscy zapowiadają, że Kontrole na Działkach będą kontynuowane. Wczoraj Milena Ćwierlej-Murawska i Rafał Mróz zajrzeli na teren Rodzinnych Ogródków Działkowych  „Nad Brdą” przy ulicy Żeglarskiej
Strażnicy miejscy zapowiadają, że Kontrole na Działkach będą kontynuowane. Wczoraj Milena Ćwierlej-Murawska i Rafał Mróz zajrzeli na teren Rodzinnych Ogródków Działkowych „Nad Brdą” przy ulicy Żeglarskiej Tomasz Czachorowski
Strażnicy miejscy wzięli pod lupę osoby, które zajmują altanki działkowe przez cały rok. Kontrole dotyczą sposobu pozbywania się śmieci, a nie meldunku.

[break]
W lutym br. straż miejska powołała specjalną, 10-osobową grupę, przeznaczoną do współpracy z Biurem Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi Urzędu Miasta. Strażnicy odwiedzają rodzinne ogrody działkowe na terenie miasta i sprawdzają, m.in., sposób pozbywania się odpadów, ile osób zamieszkuje na danej działce, czy zostały złożone deklaracje śmieciowe, a jeśli tak, to czy są one zgodne ze stanem faktycznym.

- Chodzi o uszczelnienie systemu gospodarowania odpadami - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - Ostatnio przeprowadziliśmy taką kontrolę na terenie ROD „Lech” przy ulicy Żeglarskiej. Łącznie sprawdziliśmy i zweryfikowaliśmy 22 działki. Wystawiliśmy pięć poleceń porządkowych, obligujących właścicieli działek do złożenia wymaganych deklaracji śmieciowych. W dwóch przypadkach, mimo wielokrotnych wizyt, nie zastaliśmy właścicieli, więc poinformowaliśmy Biuro Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi o potrzebie wszczęcia postępowania administracyjnego. To tylko jeden z przykładów.

PRZECZYTAJ:Choć niby nie wolno...

W kwietniu w okolicy przepompowni MWiK przy ul. Karolewskiej strażnicy natrafili na dzikie wysypisko. Choć sprawców wykroczenia nie udało się ustalić, to miejsce składowania odpadów mogło sugerować, że pochodzą one z ogródków przy ul. Siedleckiej. - We współpracy z zarządem działek, strażnicy ustalili, że w 26 altankach przez cały rok mieszkało tam 67 osób i żadna z nich nie złożyła deklaracji śmieciowej. Poza tym, użytkownicy altan nie posiadali pojemników na odpady stałe - mówi Arkadiusz Bereszyński.

Niektórzy mieszkańcy altanek są bardzo roszczeniowi, żądają nawet, aby zimą odśnieżać im alejki. - Barbara Kokot

Dotychczas ujawniono ponad 100 osób, które mieszkały na działkach i nie złożyły deklaracji śmieciowej.

- Kontrole są skuteczne, bo w 90 procentach wizyta strażników i pouczenie przynoszą efekt - mówi Adam Musiała, dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnym UM. - Wobec pozostałych 10 proc. wszczynane jest postępowanie administracyjne. Każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie, ale zwykle naliczana opłata to 20 zł od osoby. Zgodnie z przepisami, deklarację należy złożyć w ciągu 14 dni od chwili zamieszkania. Jeśli jednak w trakcie postępowania udowodnimy komuś, że mieszka tam dłużej, to naliczana może być też opłata wstecz.

Osoby, które mieszkają na działkach przez cały rok, robią to zresztą nielegalnie.

- Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych z 2013 r. zabrania tego. Poza tym, w myśl prawa budowlanego, altany nie są przeznaczone do mieszkania w nich na stałe - mówi Barbara Kokot, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców. - Problem dotyczy głównie Bydgoszczy, bo w ogrodach podmiejskich nie jest tak źle. Tylko przy ul. Siedleckiej zamieszkałe jest 60 działek, a przy Łochowskiej około 20. By ocenić skalę zjawiska, rozesłaliśmy ankiety do prezesów ogrodów, by rozeznać się, ile osób mieszka na działkach przez cały rok.

Jedyne, co możemy zrobić, to rozwiązać umowy dzierżawy z właścicielami działek, ale wyrzucić nikogo nie możemy. Zdarzają się sytuacje, że ludzie mieszkają na działce, a swoje mieszkanie wynajmują. Są też młode małżeństwa z dziećmi, które nie chcą mieszkać z rodzicami i przenoszą się na działkę. Niektórzy są bardzo roszczeniowi, żądają nawet, aby zimą odśnieżać im alejki. Nie wspomnę już, że wytwarzają śmieci i zapełniają szamba. Ale są też osoby bezdomne, które nie mają się gdzie podziać.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

!!!
Młodzi ludzie nie mieszkają z wyboru. Poprostu nie stać ich mimo osiadanej pracy na zakup mieszkania lub wynajem. I to jest smutne. Nikt nie mieszka dl przyjemności. I na koniec ciekawostka ludzie zapełniają szamba. Skandal. Szamba powinny być wiecznie puste. Artykuł na zlecenie PZD.
m
mloda
Mieszkam na działce i płace podatki jak również śmieci
A
AREK
,, IDEOWO,, ...zawistna menda rodem
z komuny z zapewnionym kątem i bytem
za klaskanie dla minionej ideologi ,
???
Mieszkają na działkach i pewnie nie płacą też POdatków...
K
Kruk
Śmieci spalają w piecach, emitując w atmosferę trujące nas wszystkich, związki. Stali mieszkańcy ogródków działkowych, to wyjątkowo uciążliwe towarzystwo zarówno dla innych działkowiczów, jak i sąsiadujących z ROD-ami mieszkańców. Samo całoroczne zamieszkiwanie jest bezprawiem, z którym nikt nie chce walczyć. Mitem jest, że zamieszkują tam ubodzy, raczej bezczelni cwaniacy, alkoholicy i inne szumowiny. A dla rzeczywiście ubogich, nie tam jest miejsce, ogródki działkowe nie sa przystosowane ani ideowo, ani technicznie do całorocznego zamieszkiwania.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski