Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kwiatkowski na starcie Piekła Północy. Pot, ból i łzy na brukowej kostce. "Dam z siebie wszystko"

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Michał Kwiatkowski na mecie w Roubaix w 2021 roku
Michał Kwiatkowski na mecie w Roubaix w 2021 roku Michał Kwiatkowski/twitter
Ponad 50 kilometrów kostki brukowej, pył, czasami deszcz i błoto, specjalne rowery i nieustanna groźba awarii lub kolizji - w niedzielę kolarski monument Paryż - Roubaix. Na starcie niesamowitego klasyku stanie także Michał Kwiatkowski.

Dlaczego bruki? Bo to tradycja tego wyścigu, która sięga końca XIX wieku. To wtedy dwaj przemysłowcy Théodore Vienne i Maurice Perez wybudowali welodrom w Roubaix i postanowili z tej okazji zorganizować wyścig klasyczny.

Liczba odcinków brukowych przez dziesięciolecie z powodu modernizacji dróg. Dlatego dziś trasa klasyku znacznie różni się od tej oryginalnej. Było zresztą wiele zabawnych historii, gdy w przeszłości władze samorządowe w pośpiechu remontowały swoje drogi, aby tylko nie znaleźć się na trasie wyścigu, obawiając się negatywnego wizerunku w mediach. Teraz sami szukają takich odcinków i oferują organizatorom, bo obecność na trasie Paryż - Roubaix to splendor i liczona w setkach tysięcy euro promocja. Istnieje specjalne stowarzyszenie, które dba o zachowanie oryginalnych odcinków brukowych. Największym zagrożeniem dla bruków są sami kibice, którzy w czasie wyścigów wyrywają koski i zabierają do domu na pamiątkę.

Dziś tych bruków zostało już mniej. W edycji 2022 na kolarzy czeka 30 sektorów o łącznej długości 54,8 km. - Nie pamiętam, żebym przed wyścigiem widział kostkę tak suchą i w tak dobrym stanie. Zazwyczaj są miejsca do poprawek, tym razem niemal nic nie trzeba było robić - mówi dyrektor wyścigu Thierry Gouvenou.

Michał Kwiatkowski: - Moje doświadczenie w Paryż - Roubaix jest skromne. To jeden wyścig w ubiegłym roku, ale rozgrywany w zupełnie innych warunkach. Wcześniej trochę doświadczenia na brukach zdobyłem podczas pojedynczych etapów Touru. Szkoda, że nie startowałem już wcześniej, ale na wiosnę jest wiele atrakcyjnych klasyków i ułożenie kalendarza startów nie jest proste.

Jak uciec od bruku i dziur? Są na to sposoby

Ten wyścig wymaga specjalnych przygotowań nie tylko kolarzy, ale i dla rowerów. Mechanicy zakładają grubsze opony, najczęściej 30 mm, które są bardziej odporne, mają mniejsze ciśnienie, choć i tak wiele nie wytrzymuje trudów Paryż - Roubaix. Na kierownicach zakładane są podwójne owijki, które mają maksymalnie amortyzować drgania na brukach. Owijki często trafiają także na pedały, a jeden z producentów rowerów eksperymentował nawet z elektronicznym systemem tłumienia drgań w ramie.

Niektórzy kolarze montują dodatkowe klamki hamulcowe na prostym odcinku kierownicy, bo ten częściej używany jest w sektorach brukowych. Awarie to oczywiście przebite opony, a także uszkodzenia łańcuchów, choć te także mają specjalne zabezpieczenia. Kolarze stosują często specjalne maści, które mają łagodzić skutki upadków.

Deszcz budzi grozę

Pogoda może mieć kluczowe znacznie. W poprzednim roku było deszczowo, a wilgoć na brukach sprawia, że pojęcie "Piekła Północy" nabiera dodatkowego znaczenia. Tylko najtrwalsi potrafią to przetrwać. "Paryż - Roubaix to gówno" - stwierdził niegdyś legendarny Bernard Hinault, który w drodze na metę upadał siedem razy.

W tym roku szczęście uśmiechnęło się do kolarzy, Prognozy mówią, że będzie sucho i około 20 stopni, czyli idealne warunki do ścigania.

To nie jest wyścig dla Polaków

Michał Kwiatkowski po raz drugi spróbuje swoich sił na brukach. W ubiegłym roku zajął 69. miejsce, ale długo jechał w czołówce i miejsce stracił po defekcie na brukach. Pokonywał odcinki brukowe ze średnią prędkością 40 km/h, a w czasie wyścigu spalił ponad 6600 kalorii. W przeszłości bardzo obiecująco prezentował się na odcinkach brukowych podczas jednego z etapów Tour de France, więc doskonale wie jak sobie z tym radzić.

Michał Kwiatkowski: - Ten sezon układał się dla mnie trudno: na początku to było raz pod górkę, raz z górki. Mam za sobą rekonesans, który pomógł mi przypomnieć sobie ubiegłoroczne doświadczenia i poznać szczegóły trasy, które mogą być kluczowe w niedzielę. Wierzę, że będziemy odpowiednio przygotowani, mamy świetny sprzęt do dyspozycji. Czuję się dobrze, mam wielka motywację, ale w tym wyścigu jedna kraksa może wszystko przekreślić, wiele będzie zależeć od szczęścia. Jestem gotowy, aby w niedzielę dać z siebie wszystko

W tym roku liderem zespołu Ineon Grenadiers na Piekło Północy jest Włoch Filippo Ganna, ale ten wyścig zwykle wymyka się scenariuszom. Torunianin tydzień temu całkiem niespodziewanie wrócił po covidzie i przeziębieniu na zwycięską ścieżkę w Amstel Gold Race, więc forma jest i wszystko może się wydarzyć.

Na starcie staną także Maciej Bodnar (TotalEnergies) i debiutant Filip Maciejuk (Bahrain Victorious). Polscy kolarze nigdy jeszcze nie finiszowali na welodromie w Roubaix w pierwszej dziesiątce. Najwyższe 14. miejsce zajęli Joachim Halupczok w 1990 i Zbigniew Spruch w 1999 roku.

Paryż - Roubaix w niedzielę 17 kwietnia od godz. 10.30. Transmisja od startu do mety w Eurosporcie 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Kwiatkowski na starcie Piekła Północy. Pot, ból i łzy na brukowej kostce. "Dam z siebie wszystko" - Gazeta Pomorska