Do zdarzenia doszło w środę, około 15.30. Mężczyzna przebywający na oddzialej zakaźnym szpitala przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu, wyskoczył z okna na pierwszym piętrze. Został tam przyjęty z podejrzeniem koronawirusa.
Przed tym tragicznym zdarzeniem, od pacjenta pobrano próbki na obecność koronawirusa. Jak mówi w rozmowie z Onetem, Monika Kowalska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu u pacjenta wykluczono koronawirusa.
Mężczyzna w środę wieczorem był operowany, obecnie przebywa na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki.
Jak relacjonuje w rozmowie z Onetem Urszula Małecka, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu nic nie zapowiadało tych tragicznych wydarzeń. Pielęgniarka była podłączyć pacjentowi kroplówkę, wydawało się, że mężczyzna śpi. Chwilę później, gdy pielęgniarka opuściła salę, pacjent wyskoczył z okna na pierwszym piętrze.
Źródło: Onet.pl
