Jak podaje Onet, w ubiegłym roku szefowie jednej z największych sieci handlowych w Polsce otrzymali list z żądaniem okupu.
Mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji: Szantażysta groził, że jeśli nie otrzyma blisko stu tysięcy złotych to zatruje żywność w marketach należących do firmy. To by miało doprowadzić do upadłości firmy.
Szantażystą jest 66-letni poznaniak, który od jesieni ubiegłego roku przebywa w areszcie śledczym za napad z bronią na bank. W mieszkaniu podejrzanego znaleziono kopię listu z pogróżkami.
Poznaniakowi grozi 10 lat więzienia za usiłowanie wymuszenia okupu.
Źródło: Onet
