Jedna z mieszkanek Poznania poinformowała na fanpage'u Spotted: MPK Poznań, że czekając na przystanku, była zaczepiana przez mężczyznę w średnim wieku.
- Miałam dzisiaj przykrą sytuację. Siedziałam na przystanku "UAM Różany Potok", podjechał do mnie srebrny Hyundai, pan wysiadł i zaczął się masturbować przede mną, pokazał propozycję, żebym podeszła i zrobiła mu loda. Byłam tak zdenerwowana, że nie byłam w stanie powiedzieć ani słowa wiec pokręciłam przecząco głową. Próbował mnie zachęcić żebym wsiadła do auta. Po chwili odjechał - opisywała kobieta na profilu Spotted: MPK Poznań.
Po chwili na przystanek przyjechał autobus. Kierowca zadzwonił na policję, a kobieta opowiedziała mu całą sytuację. Na miejsce przyjechał patrol policji, a kobieta złożyła zeznania.
Czytaj też: Onanista na Różanym Potoku? Rodzice boją się dzieci
Sprawdź też:
Mężczyzna onanizował się przed młodą kobietą w Poznaniu. Dlaczego policja go nie zatrzymała?
Kobieta zadzwoniła po swojego partnera i razem szukali mężczyzny w okolicy. Znaleźli go na terenach kampusu UAM.
Zastawiliśmy jego auto na parkingu, żeby nie mógł wyjechać i zadzwoniliśmy po policję. Zaparkował i chciał dalej szukać kolejnych dziewczyn - opisywała poszkodowana i jednocześnie ostrzegła mieszkańców okolicy: - Proszę, żeby dziewczyny na siebie uważały tym bardziej wieczorami. Dostał mandat 500 zł ale myślę, że na tym się nie skończy Uwaga!!! Starszy facet koło 50, siwy
Policja potwierdza zdarzenie.
- Odebraliśmy zgłoszenie od kobiety, którą spotkał ten nieprzyjemny incydent. Funkcjonariusze policji ukarali tego mężczyznę mandatem za nieobyczajne zachowanie. Nie zatrzymaliśmy go, ponieważ to jest jedynie wykroczenie. W ostatnim czasie nie notujemy większej liczby podobnych zgłoszeń - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
ZOBACZ TEŻ:
Ale jazda bez trzymanki! Oto szalone zdjęcia z tramwajów i a...
Jedna z użytkowniczek dodała w komentarzu, że podobne zdarzenia mają miejsce na sąsiednim osiedlu.
"Po Naramowicach od dawna kręci się jeden taki delikwent, robi dokładnie to samo i policja go zgarnia i wypuszcza po 24h" - pisze pani Magdalena.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
