Messi otrzymał groźby od bandytów w swoim rodzinnym mieście. Ostrzelano sklep rodziny jego żony i zostawiono mu upiorną wiadomość [ZDJĘCIA]

Według źródła, o godzinie 3:20 czasu lokalnego niezidentyfikowani sprawcy otworzyli ogień do supermarketu sieci „Unico” przy ulicy Lavalle w Rosario. Mężczyźni oddali 14 strzałów w budynek sklepu i pozostawili na klamce drzwi kartonowe pudło z wiadomością napisaną węglem i zaadresowaną osobiście do piłkarza:

„Messi, czekamy na ciebie. Yavkin jest dilerem narkotyków, nie uratuje cię”.

Lokalne władze badają, co się stało. Mężczyźni mogą być lokalnymi chuliganami piłkarskimi, zamieszanymi w wyłudzenie pieniędzy od Messiego. W wyniku zdarzenia nikt nie został ranny – podczas napadu supermarket był zamknięty, większość pocisków trafiła w okiennice. Na ulicy policjanci znaleźli 12 łusek, a na metalowych roletach 14 śladów po strzałach.

Kierownictwo supermarketów nie otrzymało wcześniej gróźb ani wymuszeń, według Infobae.

Pablo Yavkin jest obecnym burmistrzem Rosario. Miesiąc temu burmistrz miasta publicznie potępił trenera lokalnego klubu Rosario Central, Miguela Angela Russo, który powiedział, że niektórzy zawodnicy odmawiają gry w Rosario z powodu panującej tam niepewności.

Messi zaczynał grać w piłkę w lokalnym rywalu Rosiario Central – Newell’s Old Boys, skąd przeszedł w wieku juniora do La Mesii – akademii FC Barcelony w Hiszpanii. 35-letni Leo chciałby zakończyć karierę piłkarską w klubie, w którym zaczynał przygodę z futbolem. Latem planował rozegranie meczu benefisowego w barwach Newell’s Old Boys w Argentynie.

Sprawą ostrzelania sklepu rodziny Messiego zajął się prokurator Federico Rebola. Polecił policji zbadanie miejsca zdarzenia, przesłuchanie świadków, przeprowadzenie oględzin balistycznych oraz przejrzenie nagrań z monitoringu.