Fernando Santos ucieka z tonącego statku
Fernando Santos rozpoczął pracę w reprezentacji Polski pod koniec stycznia 2023 roku. Portugalczyk objął zespół po tym jak kontrakt Czesława Michniewicza nie został przedłużony. 68-letni doświadczony szkoleniowiec miał wnieść nową jakość do biało-czerwonej szatni. W przeszłości Santos prowadził kadrę narodową Portugalii oraz Grecji. Kibice od razu go polubili, wierząc, że będzie w stanie wyprowadzić reprezentację Polski na prostą.
- To dla nas zaszczyt, bo mówimy o wielkim kraju. Polska jest wielkim krajem o niezwykle bogatej historii i kulturze. Od dzisiaj jestem Polakiem, jestem jednym z was. Będziemy robić wszystko, aby zapewnić Polakom dużo radości - powiedział szkoleniowiec na pierwszej konferencji prasowej.
W ostatnim czasie wokół reprezentacji przewinęło się bardzo wiele afer. Największą z nich było bez wątpienia zabranie Mirosława Stasiaka na mecz do Kiszyniowa. Za kadencji Fernando Santosa kibice nadal żyli "aferą premiową", która miała bardzo podzielić szatnię naszej kadry. Czy portugalski trener ma już dość tego, co dzieje się wokół drużyny? Według saudyjskich mediów Fernando Santos niedługo zostanie ogłoszony jako nowy szkoleniowiec Al-Shabab, czyli klubu, w którym ostatnio grał Grzegorz Krychowiak.
Czy ta historia coś przypomina? Kibice od razu porównują Santosa do jego rodaka - Paulo Sousy. Obecny trener Salernitany w przeszłości także prowadził reprezentację, ale nagle postanowił objąć brazylijski klub Flamengo. PZPN został na lodzie, dlatego zatrudnił Czesława Michniewicza. Czy teraz historia się powtórzy? Sprawę skomentował PZPN. - My nic nie wiemy na ten temat - powiedział dla TVP Sport, rzecznik reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski.
Przygoda Santosa w reprezentacji Polski nie jest zbyt udana. Portugalczyk zagrał tylko cztery spotkania (trzy o punkty). Wygrał tylko z Albanią oraz Niemcami (mecz towarzyski). Za jego kadencji Biało-Czerwoni w kompromitujący sposób przegrali z Czechami oraz Mołdawią.
REPREZENTACJA w GOL24
Grzegorz Krychowiak pokazał zdjęcia z wakacji. Piłkarz wypoc...
