Było 2:0 dla Realu, telebim wyświetlał 73 minutę. Lewandowski wbiegł z piłką między dwóch rywali. Gdy robił już sobie miejsce do oddania strzału, to został pchnięty przez Daniego Carvajala. Hiszpan znajdował się za jego plecami i z pewnością trącił, doprowadzając do utraty równowagi. Polak upadł na murawę, lecz prowadzący zawody nie wskazał na jedenasty metr. Nie obejrzał też akcji na monitorze.
- Gruba kontrowersja. Wg mnie Carvajal jednak faulował - uważa były sędzia Marcin Borski. I dodaje w kontekście karnego po faulu na Rodrygo: - Teraz słusznie VAR interweniuje, ale przy Lewym z Carvajalem też powinien! Bardzo niesprawiedliwie - czytamy na twitterowym koncie byłego arbitra.
Inne spojrzenie na sytuację przedstawił były hiszpański sędzia, Eduardo Iturralde González. Na antenie Canal+ Sport powiedział: - To karny dla Twittera. Bo można robić screeny i je wstawiać. Dla mnie nie wydarzyło się wystarczająco dużo.
Dziesięć minut później po asyście Lewandowskiego Barcelona złapała kontakt. Ale tuż przed końcem sędzia José María Sánchez Martínez przyznał jedenastkę Realowi, po której Rodrygo ustalił wynik meczu na 3:1.
Po meczu prezydent Barcelony Joan Laporta udał się do pokoju sędziów, celem otrzymania wyjaśnień spornych sytuacji, co odnotowano w protokole.
El Clasico. Asysta Roberta Lewandowskiego:
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Garderoba do wymiany. Udana metamorfoza Czesława Michniewicz...
