Po poniedziałkowym meczu biało-czerwoni długo udzielali wywiadów. W nocy udali się do hotelu, by we wtorek, już o godz. 8.30, wylecieć z gdańskiego lotniska do Krakowa. Podróż przebiegła bez zakłóceń i po 55 minutach lotu drużyna Ferdinando de Giorgiego wylądowała w Krakowie.
Nasi siatkarze we wtorek trenować będą w Tauron Arenie w Krakowie. Później czeka ich trochę odpoczynku, a już w środę staną oni do rywalizacji w barażu o ćwierćfinał mistrzostw Europy. Zmierzą się w nim z reprezentacją Słowenii (godz. 20.30).
Jeśli nasi kadrowicze pokonają rywala, wówczas w ćwierćfinale zagrają z Rosją. Sborna wygrała swoją grupę i tym samym czeka już na zwycięzcę pojedynku Polska - Słowenia. Biało-czerwonym, po trzech trudnych - nie tylko fizycznie, ale psychicznie - meczach, na pewno trudno będzie zregenerować siły. Z drugiej jednak strony, jeśli marzą oni o medalu mistrzostw Europy, nie mają wyjścia - muszą dać z siebie wszystko.
Mateusz Bieniek: Słoweńców dobrze znamy. Są groźni
Opracował: ŁŻ