Wczoraj punktualnie o godzinie 9.00 ponad 5 tysięcy bydgoskich maturzystów (w tym Tomek i Mateusz, którym podczas egzaminów towarzyszy „Express”) otworzyło arkusze z języka polskiego.
[break]
Najgorsze przeczucia się ziściły
- Gdy przejrzałem test i zobaczyłem fragment „Potopu”, pomyślałem, że sprawdziły się moje najgorsze przeczucia - mówił zaraz po skończonej maturze Mateusz Abramczyk z Liceum Ogólnokształcącego Towarzystwa Salezjańskiego w Bydgoszczy. - Na szczęście uratował mnie drugi temat, dotyczący „Wesela”. Czułem, że dramat Wyspiańskiego w tym roku pojawi się na egzaminie, jeszcze tuż przed wejściem do sali czytałem streszczenie.
Mateusz przyznaje, że najbardziej denerwował się dzień przed maturą.
- Aby się odprężyć, zafundowałem sobie nawet masaż - trochę pomógł rozładować stres - mówi maturzysta.
Licealista matematyki się nie boi.
- Uważam, że nie ma sensu uczyć się na ostatnią chwilę, będzie, co ma być. Bardziej przejmuję się rozszerzonym polskim, który czeka mnie w czwartek.
Tomka Skibickiego z I Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy zaskoczyły zadania znajdujące się w pierwszej części egzaminu.
- Tekst „O miłości” Barbary Skargi, sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem, nie był trudny, czego nie można powiedzieć o pytaniach do niego zadanych, które były... dziwne. Dlaczego autorka przytoczonego na maturze artykułu użyła takiego, a nie innego sformułowania, co miała na myśli, pisząc ten tekst - to najgorsze, według mnie, z pytań jakie mogły paść - ocenia Tomek. - Analizowałem ze znajomymi, jakich odpowiedzi udzielili - były one różne. Teraz zastanawiam się, jak został ułoży klucz odpowiedzi, czy udało mi się w niego wstrzelić...
Tomek z tematu wypracowania jest zadowolony.
- Wybrałem „Potop” . Całe szczęście moje obawy się nie sprawdziły i na egzaminie nie pojawiła się żadna lektura z epoki romantyzmu. Zaraz po maturze postanowiłem się odprężyć, zjeść coś w gronie znajomych, ale po południu liczyłem jeszcze kilka zadań z matematyki.
Dziś maturzyści zmierzą się z królową nauk, jutro czeka ich egzamin z języka obcego.
Ania to nie Michalina
Na koniec małe sprostowanie. We wczorajszej sondzie na temat typów maturalnych zadań, podmieniły „się” nam zdjęcia dwóch maturzystek, Ani z VI LO i Michaliny z „jedynki”. Przepraszamy dziewczyny, mamy nadzieję, że potraktujecie to jako dobry maturalny omen!