Ostatni mecz Legia Warszawa rozegrała 8 marca, przegrywając u siebie z Piastem Gliwice 1:2 w 26. kolejce PKO Ekstraklasy. Później nastała pandemia koronawirusa. Pomału kluby nabierają rozpędu, by wrócić do gry pod koniec maja.
- Jesteśmy świadomi, że to trudny moment. Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi. W domu ciężko trenować, potraciliśmy formę, musimy teraz zrobić wszystko, by ja odzyskać. Szczęśliwy, że wróciliśmy na boisko - skomentował w rozmowie z oficjalnymi mediami Legii obrońca drużyny Marko Vesović.
Legioniści wrócili do zajęć w czwartek. Pod okiem Aleksandara Vukovicia i jego sztabu drużyna trenowała w dwóch grupach - pierwsza o godz. 14, druga o godz. 16.
- Forma nie jest taka, jak wcześniej. Ale mamy dwa-trzy tygodnie na przygotowanie się i musimy ten czas wykorzystać - stwierdził reprezentant Czarnogóry.
Zanim Legia wróci do gry w PKO Ekstraklasie, zmierzy się na wyjeździe w 1/4 finału Totolotek Pucharu Polski z Miedzią Legnica. To spotkanie jest zaplanowane na 27 maja. Trzy dni później zagra w Poznaniu z Lechem w ramach 27. kolejki ekstraklasy. Na cztery spotkania przed końcem fazy zasadnicze ekipa Vukovicia jest liderem. Nad drugim w tabeli Piastem Gliwice ma osiem punktów przewagi.
ZOBACZ TEŻ:
- Śliczna blondynka pomaga legioniście utrzymać formę
- PornHub ujawnił TOP 10 najczęściej wyszukiwanych piłkarzy
- Koronawirus uderzył w transfery. NOWE ceny w Ekstraklasie
- Jan Bednarek obcięty przez ukochaną. Porównała go do jajka!
- Będą sędziowali w swoich regionach? "Optymalne rozwiązanie"
- Jak sportowcy dbają o formę w czasie koronawirusa?
