Maria Kiszczak odpowiedziała w ten sposób na apel Lecha Wałęsy w mediach społecznościowych: "Pani Kiszczakowa, mam nadzieję, że Pani powie wszystkim prawdę o obecnie funkcjonującym kłamstwie i prowokacji zawartej w przygotowanym pomyśle teczek Kiszczaka. W przeciwnym razie sprawę skieruję do sądu. Mam już wystarczającą ilość dowodów i świadków, by osiągnąć prawdę". Lech Wałęsa twierdzi, że dokumenty zostały sfałszowane i "powstały na zlecenie Kaczyńskich".
Maria Kiszczak po śmierci męża w 2016 r. zaoferowała Instytutowi Pamięci Narodowej zakup teczki za 90 tys. złotych. Tego samego dnia wszystkie dokumenty związane ze sprawą zostały zabrane z domu wdowy po gen. Kiszczaku i zabezpieczone przez prokuratora IPN i policję.
Przeczytaj więcej: Maria Kiszczak: Mąż zabrał do domu teczki TW "Bolek", żeby Wałęsa pozostał polskim bohaterem [VIDEO]
Źródło: Super Express