O szczegółach zatrzymania Falenty mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Potwierdził, że poszukiwany biznesmen "stosował różnego rodzaju środki maskujące, nie używał elektroniki, utrudniał poszukiwania".
- W momencie zatrzymania był z kobietą, obywatelką Polski. Ta kobieta prawdopodobnie pomagała mu się ukrywać. Również w momencie zatrzymania próbowała negocjować z policjantami hiszpańskimi i polskimi, aby nie zatrzymywać poszukiwanego - powiedział Ciarka.
Przekazał też, że Falenta w momencie zatrzymania "wszedł na balustradę, a więc groził, że w momencie zatrzymania może popełnić samobójstwo - taka była sugestia".
W piątek (5.04) Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania za Markiem Falentą.
– ENA powoduje, że poszukiwania rozszerzają się na kraje Unii Europejskiej – wyjaśnił w piątek Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
– Jeżeli policjanci będą wykonywać czynności, nawet zwyczajnie legitymować tę osobę na terenie Unii Europejskiej, to taki policjant otrzyma sygnał, że osoba ta musi zostać zatrzymana – tłumaczył.
Marek Falenta został skazany w 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia, w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Obrońcy Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie Falenty.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
