Niespodziewanie Marcin Najman przegrał na gali FAME MMA 6 z Piotrem Piechowakiem. "Piotrek Bestia okazał się lepszy i serdecznie mu gratuluje. Prywatnie poza ringiem i klatką to naprawdę sympatyczny gość i życzę mu powodzenia w przyszłości" - podsumował na Facebooku "El Testosteron".
Dla 41-letniego zawodnika mieszanych sztuk walki było to 30. starcie. W październiku, na gali FAME MMA 5, pokonał innego amatora Piotra "Bonusa BGC" Witczaka, ale już były strongman okazał się dla niego za mocny.
Kolejny raz fani zastanawiają się, co dalej z karierą niezmordowanego wojownika, który stoczył pamiętne pojedynki m.in. z Mariuszem Pudzianowskim, Przemysławem Saletą czy Andrzejem Wawrzykiem. Choć wydaje się, że każda ostatnia walka była tą ostatnią, to widać też, że ciągnie wilka do lasu. Nie inaczej jest po walce z Piechowakiem, którą przegrał przez techniczny nokaut.
Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku opublikował oświadczenie. Wskazał rywala, z kim mógłby jeszcze raz wejść do klatki. To Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Wschodząca gwiazda FAME MMA, mający na koncie trzy zwycięstwa i ani jednej porażki. Czy Najmanowi uda się zakończyć bogatą karierę zwycięstwem?
Wpis Marcina Najmana:
"Moi drodzy, kurz bitewny powoli opada. W pierwszej kolejności dziękuje tym którzy trzymali za mnie kciuki. Chciałbym również bardzo podziękować trenerowi za serce i zaangażowanie. Piotrek Bestia okazał się lepszy i serdecznie mu gratuluje. Prywatnie poza ringiem i klatką to naprawdę sympatyczny gość i życzę mu powodzenia w przyszłości.
Na dziś nie wiem czy jeszcze wrócę na walkę pożegnalną czy to był mój ostatni pojedynek. Myśle, ze w ciągu tygodnia podejmę ostateczną decyzje. Jeżeli na tak to tylko z tym zarozumialcem Don Kasjo. Jedyne co mnie w tym momencie powstrzymuje to świadomość, ze jak wygram to znowu będzie mnie kusiło by wrócić, a 41 lat to już nie jest wiek na toczenie walk w klatce.
To że dałem się trafić to sygnał, że z refleksem już nie najlepiej. Robiłem wszystko , by mnie nie sprowadził , długo się tego uczyłem, ale ze dam się trafić w stójce to przez myśl mi nie przeszło.
Jeszcze raz Wam dziękuje za wsparcie , przede wszystkim młodym fanom Fame Mma. Byliście wspaniali. Dziękuje również organizatorom, którzy stoczyli heroiczny bój do ostatnich godzin o to by gala się odbyła. Uważajcie na siebie w tych trudnych czasach i z Panem Bogiem.
Marcin Najman"
ZOBACZ TEŻ:
- Mariusz Pudzianowski obchodzi 44. urodziny. Zobacz "Pudziana" o różnych obliczach
- Piłkarz zakneblował kobiety, żeby grać na konsoli
- Fury najważniejszą walkę wygrał - z depresją. Teraz Wilder
- Pobita partnerka Kowalowa musiała przejść operację!?
- Głowacki powalczy o pas. "W boksie, jak u Cyganki w tobołku"
- Nie pali, nie pije, a biega i bije. Kownacki w drodze po pas mistrza
