Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Lewandowski poza podium w Rio. W przyszłości będzie walczył w klatce?

Redakcja
Andrzej Szkocki
Nad ranem polskiego czasu w Rio rozegrano finałowy bieg na 800 metrów.

Wygrał Kenijczyk David Rudisha (1:42.15), który obronił tytuł z Londynu. Za plecami Kenijczyka na metę wpadł Algierczyk Taoufik Makhloufi (1:42.61), natomiast trzecie miejsce zajął Amerykanin Clayton Murphy (1:42.93).

Marcin Lewandowski z Zawiszy zajął 6. miejsce z czasem 1:44.20.

- Bieg był wymarzony, taki jak chciałem. Bardzo mocne tempo od samego początku, dzięki temu nie było żadnej przypadkowości, każdy pokazał, na co go stać. Ja osiągnąłem najlepszy rezultat w tym sezonie, co świadczy o tym, że forma była taka, jak powinna. Nawet, gdybym ustanowił dzisiaj „grubą” życiówkę, to nie ma się co oszukiwać, ale medal byłoby bardzo ciężko wywalczyć. Niesamowite, mocne bieganie. Moja taktyka była idealna, mimo że na początku wyglądało to tak, że odstaję, to tempo cały czas miałem mocne. W miarę dystansu dochodziłem do czołówki, ale jej tempo nie malało, co pokazał końcowy rezultat tego biegu.

Polak w tym roku do startów przygotowywał się nietypowo. Zrezygnował z sezonu halowego, 3 miesiące poświęcił treningom MMA.

- W tym sezonie dwa miesiące chodziłem na treningi MMA, pięć razy w tygodniu, więc całkiem sporo. Przez trzy miesiące nie zrobiłem ani kilometra, musiałem odpocząć psychicznie od biegania i zająć się czymś innym. I stąd wzięło się MMA. Wzmocniłem się fizycznie i psychicznie. Fajnie spędzałem wolny czas.

- Wiem, że nie wyglądam na gościa, który mógłby walczyć w klatce, ale to jest kwestia dwóch lat po skończeniu kariery i waga będzie inna. Można będzie bawić się w coś innego. Ale jak zawsze byłem fighterem. Na bieżni też. Trzeba robić to co się kocha. Na razie jednak biegi ciągle są na pierwszym miejscu. Podczas tej przerwy zacząłem czuć głód biegania, chcę mierzyć się z najlepszymi zawodnikami, to jest to co kocham, to co mnie motywuje do działania. Lubię czuć tą adrenalinę, strach przed biegiem. Czasami, stojąc na stadionie, pytam sam siebie: „co ja tutaj robię?”, ale prawda jest taka, że to jest coś, bez czego nie mogę żyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!