Najpierw gazdowie z całego Podhala wzięli udział w paradnym przejeździe sań. Potem przyszedł czas na wielkie ściganie się. Na polanie rywalizowały małe góralskie sanki nazywane kumoterkami, które ciągnie ko ń (na zdjęciu). Potem przyszedł czas na wyścigi w skiringu i ski-skiringu.
W tej pierwszej konkurencji narciarz jedzie za koniem. Musi przy ty nie tylko dobrze szusować, ale i powozić koniem. Z kolei w ski-skiringu narciarza ciągnie koń, na którym siedzi jeździec. Góralskie wyścigi - za każdym razem, gdy się odbywaj, przyciągają tłumy. Zarówno miejscowych jak i turystów. Kolejna Parada Gazdowska odbędzie się 5 lutego w Ludźmierzu.