https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mała waga wielkiej tragedii

Wojciech Mąka
Najpierw było zdziwienie, potem przerażenie, na końcu strach. I ucieczka. Gdzie tylko się dało - do piwnic, za ścianę najbliższego domu, do lasu pod solidne drzewo. Byle tylko nie dopadła mnie i rodziny.

Najpierw było zdziwienie, potem przerażenie, na końcu strach. I ucieczka. Gdzie tylko się dało - do piwnic, za ścianę najbliższego domu, do lasu pod solidne drzewo. Byle tylko nie dopadła mnie i rodziny.

Fruwało wszystko - kajaki, przyczepy rolnicze, kawałki więźb dachowych najeżone wyrwanymi gwoździami, połamane drzewa, które w pniu miały średnicę pół metra. Dopiero po 30 sekundach wycia i ciemności pojawiło się niedowierzanie. Jak to? Takie coś u nas? W tym spokojnym, sielankowym zaciszu wsi przycupniętych gdzieś w Borach Tucholskich? Trąba powietrzna? Taka, że można było zginąć, a z domów nic nie zostało?

<!** reklama>

To nie był film o amerykańskich badaczach trąb powietrznych, tylko popołudnie, podczas którego letnicy przechadzają się po lesie szukając jagód, a okoliczni rolnicy podczas ciężkiej harówki rozpamiętują dopiero co zjedzony pyszny obiad.

Na miejscu wielka tragedia - zniszczony dorobek życia. Setki właścicieli gospodarstw nieporadnie z tą tragedia walczy, sprzątając resztki tego, co kiedyś było domem albo stodołą. Albo domkiem letniskowym, których się tu ostatnimi laty namnożyło. Bo to przecież taka spokojna okolica... Pani wojewoda zapowiedziała wczoraj, że samorządy zaczną wypłacać zapomogi - może nawet do 6 tysięcy złotych. Co ma z tym zrobić ktoś, komu trąba zabrała dom? Może czekać na te większe pieniądze, jak powiedziała pani wojewoda, „nawet” ponad 20 tysięcy. Ale to później, później. Jak biegli zmierzą i zważą tragedię.

Ja już teraz widzę, że dla niektórych ta tragedia niewiele jest warta.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski