Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Lady Pank po małym zawale

Andrzej Szczepkowski
Lady Pank może już nie taka mała, tym bardziej nie taka młoda, ale wciąż aktywna i to mimo uszczerbku na zdrowiu.

„Janek jak Janek. Od z górą 25 lat nie próżnuje. W związku z tym, to nie jest tak, że o... nagle serce z niewiadomych przyczyn. Żyje jak żyje, więc... może kiedyś trochę przegiął, no i się stało, ale w tej chwili jest bardzo OK”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 24447" >Lady Pank może już nie taka mała, tym bardziej nie taka młoda, ale wciąż aktywna i to mimo uszczerbku na zdrowiu.

O jej kondycji i niespożytych siłach mogli się przekonać sympatycy zespołu, którzy w miniony poniedziałek przybyli do klubu „Kredens” na koncert grupy. Zespół zaprezentował się naprawdę dobrze, chociaż wspomniany uszczerbek z pewnością doskwierał zwłaszcza fanom Jana Borysewicza. Właśnie jego postaci zabrakło na klubowej scenie, bowiem wciąż jeszcze jego serce nie pracuje na pełnych obrotach.

O liderze-zawałowcu, o długowieczności grupy oraz o najbliższych planach zespołu, choć nie tylko, udało mi się porozmawiać z JANUSZEM PANASEWICZEM, wokalistą i współliderem formacji.

Kiedy w II połowie lat 70. na muzycznych scenach królowała punkowa rewolucja, o wykonawcach i zespołach debiutujących raptem dekadę wcześniej ukuto określenie „dinozaury rocka”. Ciekaw jestem, czy mając na swoich barkach już blisko 25-letni staż w Lady Pank, czujesz się jak taki dinozaur?

Nie wiem, co na to Krzysztof Krawczyk. W każdym razie... nie, nieczujemy się dinozaurami. Gramy, bo wciąż sprawia nam to ogromną przyjemność. Ale prawdą jest, że 25 lat już tuż tuż.

Czyli zapowiada się huczne świętowanie...

Huczne, huczne... Szczegółów nie znam, ale wiem, że w przygotowaniu jest przekrojowa płyta. Jest też plan, aby zrobić DVD z fragmentami klipów i występów, komentarzami ludzi i naszymi do różnych rzeczy i wydarzeń, które miały miejsce przez ten długi czas.

A jak zdrówko? Sądzę, że wszyscy wasi fani mocno przeżyli zawał serca Jana Borysewicza?

Janek jak Janek. Od z górą 25 lat nie próżnuje. W związku z tym, to nie jest tak, że o... nagle serce z niewiadomych przyczyn. Żyje jak żyje, więc... może kiedyś trochę przegiął, no i się stało, ale w tej chwili jest bardzo OK. Staramy się żeby nie przesadzał, w tym sensie, żeby... na przykład nie grał trzech koncertów dziennie, dlatego nie wystąpił w Bydgoszczy. Ale w tej chwili jest OK.

Mimo upływu lat, Lady Pank wciąż cieszy się dużą popularnością. Widać ją zwłaszcza podczas koncertów. Mimo zmiany pokoleniowej, nowi słuchacze z równą sympatią przyjmują wasze stare przeboje. W czym tkwi fenomen popularności grupy?

Z czego się on bierze? Hmmm... Być może to, co powiem, zabrzmi trochę banalnie, ale po prostu my gramy szczerze, nie ściemniamy. Wychodzimy i ludzie widzą, że gramy naprawdę. A jak ktoś dostrzega, że uczciwie podchodzi się do tego co robi się na scenie lub w studiu nagraniowym, to bez względu na gatunek muzyki, po prostu słucha. Jeśli grasz szczerze i wypowiadasz to, co masz do powiedzenia w sposób naturalny, to ludzie to cenią. Wtedy nie ma granic, nieważne czy ktoś ma lat 50, 15 czy 5. To nie ma żadnego znaczenia.

Z pierwszego składu Lady Pank pozostaliście Wy dwaj, Borysewicz i Panasewicz. Czy utrzymujecie jakikolwiek kontakt z pozostałymi członkami zespołu, z Mścisławskim, Szlagowskim, Stasiakiem, czyli ludźmi z jego pierwszego składu zespołu?

Nie ma takiej potrzeby. Owszem, gdy mieliśmy „osiemnastkę” na karku, mieliśmy taką trasę, w trakcie której przy dwóch czy trzech piosenkach zagrał Edmund Stasiak. Z tego co, wiem, dzisiaj nie zajmuje się już muzykowaniem. Jarek Szlagowski grywa z Tadeuszem Nalepą i działa w firmie „Magic Records” Z kolei Paweł mieszka w Nowym Jorku i podobnie do Edmunda nie zajmuje się muzyką. Nie ma więc ani potrzeby, ani możliwości jakiś sentymentalnych powrotów. Poza tym, z kolegami, którzy tworzą obecny skład Lady Pank, gramy już 12 lat i dobrze się nam układa.

Czy nie kusiło Was, by zrobić jakiś spektakularne tournee po Polsce, między innymi, w tym starym składzie?

Owszem. Trochę rozmawiałem z Jankiem na temat tego 25-lecia, choć bez jakiś szczegółowych ustaleń i teoretycznie można by ściągnąć chłopaków na taką fetę, ale na razie są to luźne, niezobowiązujące rozmowy.

Kiedy możemy spodziewać się nowego studyjnego materiału?

Będziemy nad nim pracować jesienią i chcemy, aby album pojawił się dopiero w przyszłym roku. Myślę, że nie ma sensu wydawać premierowej płyty teraz, gdy zaczniemy wkrótce świętować 25-lecie działalności. Całe więc lato przekoncertujemy, a jesienią wejdziemy do studia.

A kiedy znajdziesz czas na wakacje?

Mamy kilkudniowe luki w trasie, więc pewnie jakiś tydzień spędzę na ukochanych Mazurach skąd pochodzę.

Czy życie w Lady Pank na tyle wypełnia Tobie czas i jest spełnieniem ambicji twórczych, że nie myślałeś o karierze solowej? Przecież Jan Borysewicz nieraz robił różne muzyczne rzeczy na boku.

Taaak. Mam przygotowaną płytę i ona... o ho ho... leży już dość długo. Cały czas ją jakoś modyfikuję, coś zmieniam, wyrzucam. W zasadzie jest to projekt, który w gruncie rzeczy mógłby być już wydany, ale nie chciałbym, aby kolidował on w jakikolwiek sposób z planami Lady Pank. Nie wiem, być może wypuszczę go na rynek jesienią tego roku.

Muszę pogadać z Janem, z ludźmi, którzy przygotowywać będą rocznicową trasę i może we wrześniu się ukaże.

Co będzie zawierać?

Oj, będzie się znacznie różnić od tego, co robię w Lady Pank. To jest zupełnie inna zabawa, inni muzycy. W sesjach uczestniczyli, między innymi, Piotrek Nalepa, Sławek Piwowar, a producentem jest Bodek Kowalewski znany z Maanamu. Zaś co do samej muzyki.... Nie... nie potrafię mówić o muzyce. Dla mnie jest ona po prostu piękna.

Dziękuję za rozmowę i życzę rollingstonesowej długowieczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!