Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majewski ma brąz i kasę

Krzysztof Wypijewski
Tomasz Majewski trzy razy bił rekord Polski, dzięki czemu został trzecim kulomiotem globu. W nagrodę odebrał medal z najmniej cennego kruszcu oraz czek na 10.000 dolarów, czyli ponad 30 tysięcy złotych.

Tomasz Majewski trzy razy bił rekord Polski, dzięki czemu został trzecim kulomiotem globu. W nagrodę odebrał medal z najmniej cennego kruszcu oraz czek na 10.000 dolarów, czyli ponad 30 tysięcy złotych.

W porannych eliminacjach doszło do śmiesznej sytuacji - tylko trzech zawodników: David Storl (Niemcy), Reese Hoffa (USA) i Majewski osiągnęło minimum konieczne do awansu do finału, czyli 20,70 m (Polak pchnął kulę na odległość 21,17). Do tego grona dokooptowano więc siedmiu zawodników, którzy osiągnęli co najmniej dwadzieścia metrów.

<!** reklama>W finale Polak spisał się fantastycznie, trzykrotnie poprawiając halowy rekord kraju (21,28, 21,65 i 21,72). Niestety, wystarczyło to „tylko” do brązowego medalu. Wygrał Amerykanin Ryan Whiting, który posłał kulę na odległość 22 metrów. Srebro przypadło w udziale Storlowi (21,88).

Karolina blisko, Marcin w formie

Blisko medalu była w piątek także Karolina Tymińska, która zajęła 4. miejsce w pięcioboju. Polka uzbierała 4.725 punktów i do brązowego krążka zabrakło jej 77 oczek. Na pocieszenie pozostał czek na 9 tysięcy dolarów (ponad 27 tys. zł).

Złoto wywalczyła Ukrainka Natalia Dobryńska, ustanawiając przy okazji nowy rekord świata - 5.013 punktów.

Wczoraj rywalizowało także czworo innych polskich lekkoatletów. Bez większych problemów przepustki do dzisiejszych półfinałów wywalczyli 800-metrowcy. Marcin Lewandowski (Zawisza Bydgoszcz) i Adam Kszczot swoje biegi kończyli na drugich pozycjach.

- Udało mi się zrealizować taktykę, która polegała na tym, aby biec z przodu i nie narażać się na żadne przepychanki z tyłu stawki. To był idealny trening przed kolejnymi wyścigami - ocenił swój występ bydgoszczanin.

Szczęśliwe przegrane

Do decydującej rozgrywki na 3000 metrów prześlizgnęła się Lidia Chojecka. Polka była dopiero ósma w półfinale, ale ponieważ jej bieg był dużo szybszy niż pierwszy, to jako ostatnia „szczęśliwa przegrana” awansowała do finału.

Podobnie było z Angeliką Cichocką na 1500 metrów, która także awansowała jako lucky loserka.

Dokończenie halowych mistrzostw świata dziś i jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!