Maja Włoszczowska, wicemistrzyni olimpijska z Pekinu w kolarstwie górskim, nie wystartuje na igrzyskach w Londynie - poinformował doktor Krzysztof Ficek, który opiekuje się kontuzjowaną zawodniczką.
- Pierwszy etap rehabilitacji Włoszczowskiej potrwa co najmniej sześć tygodni - zaznacza Ficek.
Włoszczowska, jedna z największych polskich nadziei medalowych, w piątek podczas zgrupowania we włoskim Livigno, chcąc uniknąć upadku, nieszczęśliwie podparła się nogą, doznając poważnej kontuzji.
<!** reklama>Włoscy lekarze postawili druzgocącą diagnozę: ciężkie zwichnięcie stawu skokowego, wyglądające jak wyrwanie stopy ze stawu, oraz złamanie jednej z kości śródstopia. Maja Włoszczowska wróciła do Polski i w klinice w Bieruniu przeszła szczegółowe badania.
- Przeprowadziliśmy tomografię i badanie rezonansem magnetycznym - mówił przed południem doktor Krzysztof Ficek. Po godzinie 15.00 już wszystko było jasne.
- Na pewno nie będziemy mieli drugiej takiej szansy na medal. Majka była asem w naszej talii - mówi Wacław Skarul, prezes PZKol., który wczoraj odwiedził zawodniczkę.
Zamiast Włoszczowskiej w Londynie wystartuje jedna z rezerwowych: Anna Szafraniec lub Paula Gorycka. Decyzję podejmie trener Marek Galiński.
Pewne miejsce w wyścigu olimpijskim (11 sierpnia) ma Aleksandra Dawidowicz.(PAP)