Nieuznawana przez władze w Mińsku przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została w poniedziałek wezwana na posterunek milicji w Grodnie.
Na miejscu przesłuchiwano ją w sprawie kradzieży pieczątki organizacji. Borys odmówiła odpowiedzi na pytania śledczego, aby nie zostały wykorzystane przeciwko niej.
Pierwszy zastępca ministra spraw zagranicznych Rosji Walerij Łoszczynin wyraził w rozmowie telefonicznej z podsekretarzem stanu w MSZ Andrzejem Załuckim żal i ubolewanie z powodu aktów napaści. Z Łoszczyninem rozmawiał także polski ambasador w Moskwie Stefan Meller. W czasie rozmowy obie strony zgodnie uznały, że konieczna jest natychmiastowa poprawa stosunków polsko-rosyjskich.
Według Stefana Mellera, stosunki polsko-rosyjskie są obecnie na dobrej drodze do polepszenia, jednak konieczne jest złapanie bandytów winnych pobicia Polaków w Moskwie oraz ich mocodawców.
Rosyjskie MSW zdecydowało o scaleniu spraw kryminalnych wszczętych w związku z pobicia obywateli Polski.
Tymczasem w Polsce sąd podjął decyzję o aresztowaniu mężczyzny zatrzymanego w związku z napadem na dzieci rosyjskich dyplomatów. Postawiono mu zarzuty paserstwa i posiadania narkotyków.