To pierwsze w Polsce doniesienie do prokuratury na działalność wspólnoty zakupowej Lyoness. Złożył je ekonomista z Kielc. Czuje się oszukany i chce unieważnienia umowy oraz zwrotu ponad 12 tys. zł.
Powiadomienie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód 31 lipca tego roku. Napisał je Marcin Chatys, absolwent krakowskiej Akademii Ekonomicznej, prowadzący w Kielcach biuro rachunkowo-audytorskie Global-Plus.
- Domagam się unieważnienia umowy, którą w grudniu 2011 roku zawarłem ze spółką Lyoness Poland, ponieważ uprawia ona działalność nielegalną, polegającą na prowadzeniu piramidy finansowej - twierdzi mężczyzna.<!** reklama>
Ponad pół roku temu został namówiony przez jedną ze swoich klientek do przystąpienia do programu Lyoness. Na konto spółki wpłacił 9 tysięcy złotych, stając się tzw. klientem premium oraz zawarł drugą umowę, co uczyniło go partnerem handlowym. Wymagało to wpłaty dodatkowej kwoty ok. 2,3 tys. zł, ale dawało prawo do rejestrowania nowych klientów i czerpania zysków z przystąpienia przez nich do systemu.
- Żeby być partnerem handlowym, musiałem zostać partnerem premium. Tak czy tak, trzeba było na początek zapłacić 9 tysięcy - mówi ekonomista z Kielc.
Pierwsze zaskoczenie spotkało go, gdy chciał rozwinąć swoją działalność, promując wspólnotę zakupową w jednej z galerii handlowych. Najpierw spotkał się ze sprzeciwem dyrekcji Lyoness, a później zerwano z nim umowę handlową.
- Chciałem zarabiać tylko na zwrocie 2 procent z zakupów własnych i na odsetkach od zakupów ludzi, których wprowadzę do programu. Tymczasem zaczęto na mnie naciskać, bym organizował spotkania i namawiał ludzi do przystąpienia do Lyoness na zasadach partnera premium. Zrozumiałem, że w tym systemie nie chodzi wyłącznie o robienie zakupów tylko o pozyskiwanie osób, które zechcą wpłacić 9 tysięcy złotych - mówi Chatys.
Zarząd spółki Lyoness Poland nie chciał komentować tej sprawy. Poinformowano nas, że dotąd spółka nie otrzymała oficjalnego potwierdzenia o złożeniu doniesienia do prokuratury.
- Mamy taką sprawę - potwierdził Paweł Kuncewicz, zastępca prokuratora rejonowego Kielce Zachód, gdzie trafiło doniesienie Chatysa, przekazane przez wschodni oddział prokuratury. - Musimy ustalić, gdzie właściwie mogło zostać popełnione przestępstwo, o którym mowa w doniesieniu. Niewykluczone, że przekażemy tę sprawę do innej prokuratury, poza Kielcami. Na przykład do Katowic, gdzie mieści się polska siedziba spółki - dodaje prok. Kuncewicz.
O Lyoness pisaliśmy w marcu br. Jak się okazało, austriacki program wspólnoty zakupowej ma w naszym regionie wielu zwolenników.
