Aby znaleźć luksus w Kujawsko-Pomorskiem trzeba się trochę pomęczyć. Wiadomo, Bydgoszcz i Toruń to nie Warszawa ani Trójmiasto. Hoteli pięciogwiazdkowych, jako się rzekło, mamy w regionie aż... jeden.
Ach, ta woda ze złotym brokatem
Bydgoszcz, ulica Konarskiego 9 - to tutaj mieści się hotel „Bohema” z pięcioma gwiazdkami. W hotelarskim żargonie to obiekt butikowy - niezbyt wielki, ale dopieszczony w każdym calu. W centrum miasta tworzy własny świat: secesji, elegancji, dekadencji. Do tego - z komfortem na wspomniane pięć gwiazdek, które przyznaje się przecież według ściśle określonych reguł.
- Ceny u nas są sezonowe. Złoty apartament kosztuje standardowo 1000 zł za dobę, ale w szczycie sezonu nawet 5000 zł. W cenie jest śniadanie, dostęp do sfery relaksu (basen, dwie sauny, fotele relaksacyjne), dostęp do internetu, korzystanie z palarni cygar i gabinetu do pracy - słyszymy w recepcji. - Najdroższy apartament to „Bohema”. Składa się z dwóch pokoi z sypialniami i pokoju gościnnego. Standardowo doba w „Bohemie” kosztuje 3 tysiące zł. W szczycie sezonu bywało, że i powyżej 10 tysięcy.
Każdy pokój oczarowuje swoim bogactwem wiernie odtworzonej sztukaterii, stylowych tapet, najlepszej jakości tkanin i puszystych wykładzin oraz meblami, antykami, lampami i żyrandolami, które zostały indywidualnie zaprojektowane. W hotelu nie ma dwóch takich samych pokoi i to odróżnia go od luksusowych sieciówek.
Szampan szablą otwierany
- Do dyspozycji gości na terenie hotelu jest strefa relaksu, a w niej dekadencki złoty basen, który mieni się drobinkami brokatu , spa oraz taras z jacuzzi ,który mieści się na dachu hotelu. Wizytówką „Bohemy” jest zabytkowa limuzyna, którą szofer w liberii wozi gości według ich życzenia, zapewniając np. transfer z lotniska lub zwiedzanie Bydgoszczy. Jesteśmy niepowtarzalni - mówi Agata Serwińska, dyrektor marketingu hotelu.
W hotelu znajdują się również kawiarnia „Weranda” oraz winiarnia o tej samej nazwie (ponad 150 gatunków win z całego świata). Szampany otwierają tutaj kelnerzy za pomocą szabli. Natomiast restauracja „Weranda” znana jest nie tylko w regionie z cyklu spotkań „Artyści w Bohemie”. A kamerdyner przed wejściu, witający gości? A salon kosmetyczny? A owoce morza, godne podniebienia króla? Och, długo by można jeszcze o tych luksusach. Opowieść o „Bohemie” zakończmy mrocznym akcentem.
- „Czarny Diament” to nasza druga restauracja. Wyszukane dania, zawsze będące niespodzianką dla gości, podajemy w całkowitych ciemnościach. Serwują je kelnerzy w noktowizorach. Tutaj emocje wyostrzają zmysły - zapewnia Agata Serwińska.
A jak hotelowe luksusy wyglądają w Toruniu? Żaden z hoteli nie ma tu jeszcze pięciu gwiazdek, ale o najbogatszych klientów rywalizują cztery z czterema gwiazdkami: „Bulwar”, „Copernicus”, „Mercure” i „1231”. Każdy z nich ma się czym pochwalić i wodzi na pokuszenie.
Co tu robiła Geraldine Chaplin?
Hotel „Bulwar” mieści się w zabytkowych Koszarach Racławickich nad Wisłą. Stawia na gości biznesowych i konferencyjnych, w tej też kategorii jest nagradzany. Pakiet all inclusive gold dla dwóch osób kosztuje tutaj 1545 zł za dobę. Co w pakiecie? „Nocleg w komfortowym pokoju typu lux, mini bar w pokoju, śniadanie w restauracji „Bulwar” lub na tarasie z widokiem na Wisłę, kolacja trzydaniowa a la carte z butelką wina domu, open bar, wybrany zabieg w spa, relaks w saunie i jacuzzi, rabat na usługi gastronomiczne, bezpłatny dostęp do Internetu i parking”.
Gospodarze hotelu chwalą się, że ich apartamenty odwiedzili już Jose Carreras, Bryan Adams, Geraldine Chaplin, Karolina Wozniacki, Nigel Kennedy, Agata Kulesza. „Teraz czas na ciebie!” - kuszą.
Równie wspaniały widok na Wisłę rozciąga się z hotelu „Copernicus”. Tyle że ten hotel to obiekt z gruntu nowoczesny. W restauracji „Sfera” znajdziemy przystawki w cenie 25-39 zł (od grasicy cielęcej do ośmiornicy) i dania główne, kosztujące 49-68 zł (od troci z małżami po jagnięcinę). To typowe dla czterogwiazdkowych przybytków ceny. Na uwagę w „Sferze” na pewno zasługuje jednak wybór steków. Delektować można się tu nie tylko polską i argentyńską polędwicą, ale i amerykańskim rostbefem (ceny od 69 do 106 zł). Oczywiście, w karcie znajdzie się też coś dla wegetarian.
Komu nie w smak miejski zgiełk, wybiera Pałac Romantyczny w Turznie (kilkanaście kilometrów od Torunia). Tutaj faktycznie pachnie luksusem. Czterogwiazdkowy hotel w zabytkowym pałacu, odnowionym za unijną dotację, urządził tutaj biznesmen Rafał Preden-kiewicz. Noc w apartamencie „George Sand” („zmysłowa sypialnia z prywatnym tarasem”) kosztuje tu od 832 do 919 zł, a w apartamencie „Fryderyk” („przestronny z widokiem na park”) - od 747 do 819 zł. Nazwy nie są przypadkowe. W turznieńskim pałacu bywał bowiem sam Fryderyk Chopin.
Luksusowe metry „River Tower”
Czy za cenami hotelowych pokoi gonią ceny mieszkan? W Bydgoszczy na jedną z droższych lokalizacji wyrasta „River Tower”. Inwestycja warta uwagi, bo zapowiadana od lat i interesująca architektonicznie.
Budowa, w którą bydgoszczanie przestali już wierzyć, ruszyła 1 lipca tego roku. - Wieże „River Tower” staną się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bydgoszczy, tak jak Sea Towers dla Gdyni czy Sky Tower dla Wrocławia - zapowiedział Waldemar Kapczyński, prezes firmy KWK River Tower, która realizuje inwestycję.
Dwie wieże wznoszone są przy ul. Toruńskiej 57b. „River Tower” będzie miał 65 metrów wysokości, łącznie 20 kondygnacji. W najwyższym bydgoskim budynku znajdzie się 128 mieszkań o powierzchniach od 40 do 68 metrów kwadratowych. Cztery najwyższe kondygnacje to dwupoziomowe apartamenty z antresolami o powierzchni od 92 do 122 metrów kw. Na amatorów wyjątkowo dużych przestrzeni czekać będą lokale o powierzchni aż 206 metrów.
A gdzie tutaj luksus? - Obok nowinek technicznych (typu rozwiązania „inteligentny dom” - przyp.red.) walorem inwestycji będzie jakość wykończenia. Stawiamy na wysoki standard wykończenia części wspólnych - w budynkach znajdą się m.in. wykładziny w korytarzach, obrazy na ścianach, wygodne kanapy w holu - zapowiada firma KWK River Tower.
Restauracja, siłownia, sala zabaw dla dzieci, marina przy domu - to kolejne walory wysokościowca. Według zapowiedzi, cena metra kwadratowego startować będzie tu od poziomu 5,9 tysiąca zł. Poszybuje wyżej w przypadku dwupoziomych apartamentów z antresolami na najwyższych piętrach.
Święty Jakub i Rybaki
W Toruniu natomiast na ukończeniu są luksusowe mieszkania w „Wozowni Apartamentach Jakuba”. To budynek wkomponowany w starówkę, od jednej strony z widokiem na Wisłę.
- Nasze penthousy mają ponad 130 mkw., tarasy, klimatyzację, izolację akustyczną i okna panoramiczne z widokiem na Wisłę - zachwala Michał Deptuła z firmy Apro Investment (inwestor).
Penthousy, czyli apartamenty na najwyższej kondygnacji, będą przy ul. św. Jakuba jednymi z najdroższych w Toruniu. Metr kwadratowy kosztuje tutaj 10 tysięcy złotych. Jak się dowiedzieliśmy, wśród zainteresowanych kupnem są nie tylko Polacy, ale i obcokrajowcy, np. z USA. Dla takich osób apartament w sercu gotyckiej starówki to kolejny własny adres w Europie i lokata kapitału.
Luksusem pachnie też w „Przystani Wiślanej”, czyli willi miejskiej przy ulicy Rybaki w Toruniu. Tu metr kosztuje ok. 8 tysięcy zł. Kuszą komfort i uroda miejsca. Nie bez powodu budynek zdobył nagrodę Grand Prix Konkursu „Budowa Na Medal Pomorza i Kujaw 2016”. Zachwyca umiejętne wkomponowanie willi w otoczenie i związek z tradycyjną zabudową Bydgoskiego Przedmieścia. Przy jednoczesnym, podkreślmy, zachowaniu standardów nowoczesności i komfortu. Ogrzewanie i klimatyzacja w willi sterowane są elektronicznie, a systemem „inteligentny dom” lokatorzy sterować będą mogli także z tabletów czy smarfonów.
Czy podróżując tak po regionie dotknęliśmy luksusu? Jeśli przyjąć, że chodzi o dobra dostępne tylko wąskim grupom społecznym - z pewnością. Jeśli jednak rozszerzyć definicję o najwyższą jakość - można dyskutować.
