Bologna w tym sezonie gra w kratkę. Po sobotniej przegranej 1:2 z Juventusem po ośmiu kolejkach Serie A ma dziewięć punktów - dwa mecze wygrała i po trzy zremisowała oraz przegrała. Mimo to w Turynie mogła sprawić niespodziankę. Szczególnie, że w doliczonym czasie gry zespół Sinisy Mihajlovicia miał dobrą okazję do wyrównania, ale świetnym refleksem popisał się Gianluigi Buffon.
Jednak do emocji w końcówce by nie doszło, gdyby nie Łukasz Skorupski. 28-letni bramkarz Bolognii w 80. minucie nie dał się pokonać Cristiano Ronaldo. Piłkarze Juventusu nacierali ławą na bramkę reprezentanta Polski. Po wymianie podań między Ronaldo a Gonzalo Higuainem ten pierwszy w zaskakujący sposób i z półobrotu huknął w bramkę Bolognii. Skorupski, który rozegrał wszystkie dotychczasowe mecze w sezonie, wykazał się ogromnym refleksem broniąc piłkę, zmierzającą pod poprzeczkę.
ZOBACZ INTERWENCJĘ POLAKA
Mimo wszystko Portugalczyk zakończył spotkanie ze zdobytą bramką. Jako pierwszy pokonał Skorupskiego w 19. minucie. W 54. minucie gola strzelił Miralem Pjanić. W międzyczasie honorowe trafienie dla gości zaliczył Danilo.
Juventus jest liderem ligi włoskiej, mając za sobą siedem zwycięstw i jeden remis.
OBEJRZYJ SKRÓT MECZU JUVENTUS - BOLOGNA
Maciej Rosołek po meczu Legia Warszawa - Lech Poznań: Taka wygrana i taki gol dają bodziec do dalszej pracy
