Mecz rozpoczął się sensacyjnie, bo od zwycięstwa Łuczniczki w 1. secie. Początek kolejnego też należał do gości i... na tym emocje się skończyły. ZAKSA poprawiła przyjęcie, wzmocniła zagrywkę (aż 12 asów!) i przejęła kontrolę nad meczem.
- Zagraliśmy asekuracyjnie w ataku i zagrywce. Nie mamy zawodników, którzy zaserwują mocno i się nie pomylą. ZAKSA takich ma. Rafał Buszek i Maurice Torres „rozstrzelali” nas serwisem [obaj po 4 asy - red.] - skomentował trener Jakub Bednaruk.
- Przed nami pięć dni spokojnego treningu przed domowym spotkaniem ze Skrą (sobota, godz. 15.00). Mam nadzieję, że do pełni sił wróci Gorczaniuk. Ciągle coś mu dokucza i ostatnio trenuje raz w tygodniu. To odbija się później w trakcie meczu - dodał Bednaruk.
ZAKSA - ŁUCZNICZKA 3:1 (22:25, 25:17, 25:17, 25:15)
ZAKSA: Szymura (11), Toniutti (4), Buszek (13), Wiśniewski (11), Bieniek (5), Torres (18), Zatorski (libero) oraz Rejno (3) i Semeniuk.
Łuczniczka: Ananiew (12), Goas, Gryc (12), Szalacha (3), Filipiak (24), Sacharewicz (5), A. Kowalski (libero) oraz Jurkiewicz, Gorczaniuk (2), Sieńko, Bieńkowski, Bobrowski, W. Kowalski (libero) i Akala.
MVP meczu: Maurice Torres (ZAKSA).