Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuczniczka Bydgoszcz: przyjmujący ma dołączyć do treningów

Marcin Karpiński
Wojciech Ferens (z prawej)
Wojciech Ferens (z prawej)
Wojciech Ferens, największy pechowiec poprzedniego sezonu (zagrał tylko w pierwszym meczu w Olsztynie), za 2-3 tygodnie ma wrócić do gry.

Rok temu władze Łuczniczki Bydgoszcz wiązały z tym zawodnikiem duże nadzieje. Miał szanse zostać podstawowym przyjmującym. Ale już na inaugurację, w meczu wyjazdowym, zerwał więzadła krzyżowe. Kontuzja wykluczyła go z występów w całym sezonie. A trenerzy musieli szukać innych koncepcji, łącznie z wprowadzeniem do gry nowego zawodnika, Kevina Klinkenberga.

Po operacji Ferens musiał poddać się rehabilitacji. Żeby dojść do pełni sprawności musiało upłynąć kilka miesięcy.

- Za dwa-trzy tygodnie powinien już do nas dołączyć - mówi trener Łuczniczki, Piotr Makowski.

- Gdyby Ferens nie doszedł do siebie, nie ryzykowalibyśmy podpisaniem kontraktu - dodaje prezes klubu Piotr Sieńko.

Od przyszłego tygodnia Łuczniczka rozpocznie treningi do nowego sezonu (hala, siłownia). We wrześniu weźmie udział w kilku turniejach i będzie szlifować formę w spotkaniach kontrolnych.

Być może z zespołem zostanie młody środkowy Mateusz Siwicki. Natomiast nowego klubu w dalszym ciągu szuka Jan Lesiuk. Łuczniczka z kolei przed nowym sezonem będzie chciała jeszcze zakontraktować jednego gracza na pozycji przyjmującego.

Prezes Sieńko nie ukrywa zarazem, iż klub nadal prowadzi rozmowy w celu pozyskania sponsora tytularnego. W zeszłym roku się nie udało, może w tym negocjacje będą na tyle owocne, że ktoś zastąpi „Łuczniczkę”...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!