https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łowienie turysty na jesiotra

Roman Such
Młode jesiotry, które jeszcze kilka dni temu pływały w zakładzie w Grzmięcej pod Zbicznem, teraz są ozdobą polskiego, ściślej kujawsko-pomorskiego, stoiska na Zielonym Tygodniu w Berlinie.

Młode jesiotry, które jeszcze kilka dni temu pływały w zakładzie w Grzmięcej pod Zbicznem, teraz są ozdobą polskiego, ściślej kujawsko-pomorskiego, stoiska na Zielonym Tygodniu w Berlinie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 142833" sub="Stoisko naszego województwa. Na zdjęciu grupa mięsna MAT z Czerniewic Fot. Roman Such
">Grüne Woche organizowane w tym roku po raz 75. to jedne z najstarszych i największych targów rolno-spożywczych w Europie i na świecie.

W Berlinie niemal wszystkiego można dotknąć, skosztować (niestety nie za darmo), a już przynajmniej powąchać. Berlińskie targi organizowane zawsze w styczniu to prawdziwy festiwal smaków, muzyki, jadła i picia, kwiatów i tego wszystkiego, co może umilić człowiekowi życie - od nowych trendów w uprawie ogródków działkowych po salony masażu.

Przywieźli żywe ryby

Wystawione w akwarium jesiotry mają zachęcać do turystycznych odwiedzin naszego regionu, ale są też potwierdzeniem polsko-niemieckiej współpracy w przywracaniu tych szlachetnych ryb do naszych i niemieckich rzek. Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu, który przywiózł te żywe okazy, to niewątpliwie najstarszy polski wystawca na Zielonym Tygodniu. Mirosław Purzycki, prezes wędkarzy, szacuje, że są już 12 a może 15 raz. Polska po raz pierwszy zagościła na Grüne Woche w 1986 roku. Siedem lat wcześniej niż Rosja, ale 14 lat później niż Węgry (1972 r.), które podczas obecnych targów pełnią rolę strategicznego partnera, i są z tego powodu przyjmowane z wyjątkową uwagą. Nasz minister rolnictwa Marek Siwicki, który uczestniczył w otwarciu targów i szczycie z udziałem blisko półsetki ministrów rolnictwa z całego świata, zapowiada, że Polska czyni zabiegi, aby przyjąć rolę współgospodarza targów za dwa lata.

<!** reklama>Na razie, sześć województw, wśród nich kujawsko-pomorskie prezentuje nadwiślańskie specjały. Honoru naszego regionu, który uchodzi za rolno-przemysłowy, broni grupa mięsna MAT z Czerniewic pod Włocławkiem, Wojciech Klimkiewicz właściciel dużego sadu we Wtelnie, niewielka firma Polder, która w dawnej mleczarni w Bobrowie pod Brodnicą produkuje kajmak, masę karmelową do wypieku ciastek i tortów. Panie z Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Wisły przywiozły słoiki konfitur, leśnych grzybów i domowych przetworów, a także kamienne grzybki do ustawienia pod ogrodowym świerkiem. Krótką listę naszych wystawców zamyka Ewa Siemiaszko, wytwarzająca (także na oczach widzów) ze szkła różne cuda i cudeńka, od szklanych róż po aniołki.

Szlif na targach

- Jesteśmy typowo rodzinną firma. Ojciec przed pięćdziesięciu laty miał dwa hektary sadu, a teraz drzewa owocowe uprawiamy na 150 hektarach - mówi Wojciech Klimkiewicz i dodaje, że jest bardzo wdzięczny Urzędowi Marszałkowskiemu za zaproszenie. - To taki pierwszy nasz szlif w światowym towarzystwie.

Także Ewa Olszewska, poprzednio dyrektor spalonego toruńskiego Drosedu, a teraz z grupy mięsnej MAT, nie liczy na wielki utarg, ale poprzez uczestnictwo w targach chce przynajmniej podejrzeć, jak inni walczą o klientów.

Najwięcej handlowych rozmów przeprowadził Tadeusz Przymus, producent masy karmelowej. Za 1,5 euro słoik tego słodkiego nadzienia kupują gospodynie, a przedstawiciele niemieckiego ministerstwa rolnictwa chcą go skontaktować z miejscowymi piekarzami. - Przy produkcji kajmaku zatrudniam 15 osób i interes się rozwija - cieszy się właściciel.

Wybrane dla Ciebie

Prezydenci Bydgoszczy i Torunia z zakładem o wyborczą frekwencję

Prezydenci Bydgoszczy i Torunia z zakładem o wyborczą frekwencję

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski