Królowa Elżbieta II zostanie w niedzielę pierwszym brytyjskim monarchą rządzącym od 70 lat. To początek jej platynowego jubileuszu.
Ale przełomowej dacie w ten weekend nie będą towarzyszyć fanfary. Jej rekordowe rządy jako głowy państwa rozpoczęły się, gdy miała 25 lat i wraz z mężem, księciem Filipem, byli w Kenii.
23 stycznia królowa poleciała helikopterem do swojej posiadłości Sandringham we wschodniej Anglii. Była to również ulubiona rezydencja jej dziadka, króla Jerzego V, który tam zmarł, oraz jej prababki, królowej Aleksandry. W niedzielę nie pojawi się jednak publicznie, podobnie jak to było w poprzednich latach. Ale na początek czerwca zaplanowano cztery dni uroczystości, w tym defiladę wojskową i koncert muzyczny, imprezy uliczne, piknik i „Konkurs Platynowego Puddingu”. Wybito też z tej okazji pamiątkowe monety.
Po śmierci Filipa w kwietniu ubiegłego roku królowa powróciła do publicznych i oficjalnych obowiązków, gościła między innymi światowych przywódców na szczycie G7 w Kornwalii. Za radą lekarzy została jednak zmuszona zwolnić tempo, po tym, jak niespodziewanie trafiła do szpitala w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu przebywała głównie w Windsorze i kilkakrotnie występowała publicznie.
Tylko trzech monarchów w historii świata rządziło ponad 70 lat. Francuski Ludwik XIV rządził przez 72 lata i 110 dni, od 1643 do 1715. Król Tajlandii Bhumibol Adulyadej zasiadał na tronie przez 70 lat i 126 dni, od 1946 do 2016. Jan II, książę Liechtensteinu, panował przez 70 lat i 91 dni, od 1858 do 1929 roku.
Sandringham może dać Elizabeth trochę wytchnienia od skandalu z udziałem jej drugiego i ulubionego syna, księcia Andrzeja, który rzucił cień na jej jubileusz. W połowie stycznia królowa pozbawiła go honorowych tytułów wojskowych i funkcji charytatywnych, w czasie gdy walczy on w sprawie cywilnej o dokonanie przestępstwa na tle seksualnym.
