Widzowie o sokolim wzroku byli zszokowani po tym, jak zauważyli malutkiego nieproszonego gościa uczestniczącego w pogrzebie królowej Elżbiety II.
Chodziło o pająka, który pojawił się na trumnie królowej podczas ceremonii pogrzebowej. Stworzenie pełzało po kawałku karty umieszczonej na trumnie obok królewskiej korony.
Zrzut ekranu z owadem na karcie został również opublikowany na Twitterze przez jednego z widzów, który napisał: Po karcie na trumnie królowej biegnie pająk.
Inny dodał: Kto zostawił kartę #interflora na kwiatach królowej, nie zauważył, co jest teraz najsłynniejszym pająkiem świata [sic].
– Czy ktoś jeszcze widział pająka na trumnie królowej, czy tylko ja? - zapytał trzeci.
– Czy ktoś jeszcze widział pająka pełzającego po karcie na kwiatach? - dopytywał kolejny internauta. Królowa byłaby szczęśliwa, bo kochała naturę.
- Królowa i pająk. To jest tytuł na książkę - napisał następny, a inny dodał: Na trumnie królowej był pająk. Jako fan pająków jestem zachwycony! Najszczęśliwszy pająk na świecie!
Kolorowy wieniec pogrzebowy zawierał przejmujący związek ze zmarłym mężem królowej, księciem Edynburga. Zawierał gałązkę kwiatów z jej ślubu ze zmarłym mężem, z którym dzieliła ponad 73 lata małżeństwa.
A wiadomość pozostawioną w kwiatach napisał jej syn król Karol – jej słowa nie są jeszcze jasne.
Na prośbę króla wieniec składający się z roślin z ogrodów Pałacu Buckingham, Clarence House i Highgrove pochowano wraz z królową w Windsorze.
