Jeśli powiodą się plany inwestycyjne Administracji Domów Miejskich, za kilka lat zostaną rozwiązane problemy z dostępem do mieszkań komunalnych.
<!** Image 2 align=right alt="Image 84166" sub="Bloki komunalne na ulicy Bora-Komorowskiego niczym nie różnią się od innych deweloperskich mieszkań w Fordonie Fot. Radosław Sałaciński
">Trzy nowe budynki przy ulicy Bora-Komorowskiego i cztery przy ulicy Janosika w Fordonie mają rozładować największy tłok w kolejkach po mieszkanie komunalne. Po zakończeniu inwestycji, planowanym na początek 2010 roku, dach nad głową znajdzie 269 rodzin. - Miasto już pracuje nad przekazaniem innych gruntów w Fordonie, na których powstać ma kolejne 260 mieszkań – mówi Krzysztof Nurkiewicz, dyrektor biura zarządu ADM w Bydgoszczy.
Koszt inwestycji to 46 milionów złotych, które ADM pozyska z kredytu zaciągniętego w banku Nordea. Mieszkania będą miały 1, 2 i 3 pokoje z pełnym wyposażeniem.
<!** reklama>Miasto, pomne wydarzeń z ulicy Szpitalnej (nowy blok z mieszkaniami socjalnymi po kilku miesiącach został zdewastowany), tym razem zamierza starannie przyjrzeć się przyszłym lokatorom. - Przeprowadzimy szczegółowy wywiad. My naprawdę znamy naszych lokatorów, wiemy kto płaci czynsz, kto z nim zalega, jaką ma opinię w środowisku – zapewnia Krzysztof Nurkiewicz. - Poza tym, nowi lokatorzy, którzy się tam wprowadzą, to nie osoby z zasądzoną eksmisją, tylko często ofiary zdarzeń losowych.
Kto z długiej kolejki oczekujących ma największe szanse na przydział? - Mamy trzy kategorie rodzin, które czekają w kolejce. Pierwsza to osoby z budynków zagrożonych katastrofą budowlaną, druga to te, które mieszkają na terenie planowanych inwestycji miejskich, jak choćby przy ulicy Toruńskiej czy Nowoogińskiego. I to głównie z ich grona, po weryfikacji, wybierzemy nowych mieszkańców Fordonu. Rodziny, które znalazły się na liście oczekujących z powodu złych warunków mieszkaniowych też mają jednak szanse – twierdzi dyrektor Nurkiewicz.
Dla ADM bowiem sprawa wypłacalności przyszłych lokatorów jest kluczowa – prawie połowa raty spłacanego przez 25 lat kredytu ma pochodzić właśnie z czynszu. - Na wszelki wypadek mamy gwarancje finansowe miasta. Taki patron to również gwarancja tego, że tak duży kredyt nie zablokuje nam w przyszłości innych planowanych inwestycji - twierdzi dyrektor Nurkiewicz.
Warto wiedzieć
Powody znalezienia się na liście czekających na lokal komunalny:
- 180 rodzin z powodu trudnych warunków mieszkaniowych
- 160 – z budynków zagrożonych katastrofą budowlaną
- kilkadziesiąt - z powodu „konfliktu” z miejskimi inwestycjami
