Po raz pierwszy atak PSG utworzyło trio Leo Messi (prawy bok) - Kylian Mbappe (środek) - Neymar (lewy bok). Messi nie mógł odnaleźć się na boisku. Oddał dwa groźne strzały: najpierw gdy obił poprzeczkę, potem kiedy trafił w bramkarza. Mbappe został niemiłosernie skopany przez rywali, ale zanim opuścił murawę to zdążył zapisać asystę. Neymar w tym meczu miał najmniej do powiedzenia.
Pochwalić należy głównie zawodników Club Brugge. Końcowy wynik nie jest dla nich splotem szczęśliwych okoliczności, tylko efektem ciężkiej pracy. W pierwszej połowie to oni stworzyli więcej klarownych sytuacji. Wyrównującego gola strzelili po dośrodkowaniu z prawej flanki. Bardzo dobrze zaprezentowali się 20-letni napastnik Charles de Ketelaere oraz 29-letni kapitan Hans Vanaken, który strzelił gola i oddał groźny strzał z wolnego. Tylko dzięki postawie Keylora Navasa PSG nie straciło więcej bramek.
W drugim meczu grupy A Manchester City pokonał RB Lipsk aż 6:3. Swoją debiutancką bramkę w Lidze Mistrzów zdobył Jack Grealish. Po stronie gości hat-tricka skompletował za to Christopher Nkunku.

Club Brugge - PSG 1:1 (1:1)
Bramki: Vanaken 27' - Herrera 15'
Żółte kartki: Lang, Balanta - Paredes, Messi
Sędziował Sandro Schärer (Szwajcaria)
Club Brugge: Mignolet - Mata, Hendry, N'Soki - Sowah (92' Maouassa), Rits, Vanaken, Balanat, Sobol - De Ketelaere, Lang.
PSG: Navas - Hakimi, Marquinhos, Kimpembe, Diallo (75' Mendes) - Wijnaldum (46' Draxler), Paredes (46' Danilo), Herrera- Messi, Mbappe (51' Icardi), Neymar.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Kastrati jak Bale. MEMY o meczu Spartak Moskwa - Legia Warsz...
