Według portalu statystycznego Opta, piłkarze Barcelony pierwszy raz pod wodzą Xaviego wykonali 50 dośrodkowań w meczu, a 35 z nich wykonano z gry, nie biorąc pod uwagę stałych fragmentów gry.

Trener Xavi skomentował wynik spotkania z Interem.
- Jestem zły, bo staliśmy w obliczu niesprawiedliwości. Ponieśliśmy bardzo ważną porażkę. Pozostały trzy finały w wyjątkowo niewygodnej pozycji. Gracz Interu zagrał ręką. Sędzia odgrywa ważną rolę w tym sporcie, musi wyjść i wyjaśnić swoją decyzję. Nie chciał mi niczego wyjaśniać. To jest Liga Mistrzów, jest duża konkurencja. Próbowaliśmy, stwarzaliśmy większe szanse niż przeciwnik, ale Inter dobrze się bronił. Martwię się tą porażką. Jesteśmy w trudnej sytuacji - przytoczyła słowa Xaviego „Marca”.
Szkoleniowiec Interu, opowiedział na słowa Xaviego, dotyczące kontrowersyjnych decyzji sędziego Słoweńca Slavko Vincicia:
- Zażalenia Xaviego dotyczące sędziowania? Xavi to świetna osoba i trener, ale gol został odwołany z powodu czystej piłki ręcznej - zacytowała Inzaghiego na Twitterze „BarçaTimes”.
- Nie rozumiem, nie znają nawet zasad. Anulowali bramkę z powodu piłki ręcznej, a potem nie naprawili tego samego naruszenia - Sergi Roberto mówił znacznie ostrzej. - I przegapiliśmy okazję, ale przed nami jeszcze jeden mecz. Rozumiemy, że dzisiejsze zwycięstwo bardzo by pomogło: wygrawszy tutaj, a potem u siebie, poszlibyśmy dalej. Nie wyszło, ale myślę, że na naszym stadionie na pewno odniesiemy sukces.
W 67. minucie spotkania gol strzelony przez pomocnika Barcelony, Pedriego, został anulowany z powodu uderzenia piłki ręką. W 90. minucie nie podyknowano rzutu karnego dla „Blaugrany”, choć piłka w „szesnastce” trafiła w rękę obrońcę Interu, Denzela Dumfriesa.
- To zwycięstwo nie było zaskoczeniem. Zawsze byłem pewien, że nam się uda. Ten wynik może być dla nas nowym początkiem. Nigdy nie czułem się w niebezpieczeństwie. Wygranie meczu z Barceloną nie jest dla mnie zemstą. W ciągu tych 14 miesięcy zawsze wykonywałem dobrą robotę - zacytował Inzaghiego dziennikarz Nicolo Schira na swoim koncie na Twitterze.
Zdobywca bramki w 2. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy, po podaniu Federico Dimarco, turecki pomocnik Hakan Calhanoglu skomentował zwycięstwo Interu:
- Dzisiaj pokazaliśmy grę, którą chcemy zobaczyć. Pokazaliśmy swoją wartość, wszyscy pracowali dobrze nawet w fazie defensywnej. Zawsze walczymy dla trenera, on widział, że jesteśmy zespołem, który walczy o niego. Dziś widzieliśmy, że wszyscy walczą o siebie. Ta postawa była kluczem do dzisiejszego zwycięstwa - przytoczyła słowa Calhanoglu służba prasowa UEFA.
Andreas Christensen zszedł z boiska z powodu kontuzji w 58. minucie - zastąpił go rutynowany defensor 35-letni Gerard Pique. Dziennikarz „AS”, Javi Miguel powiadomił na Twitterze, że 26-letni duński środkowy obrońca Barcy skręcił lewą kostkę, przez co będzie pauzował przez co najmniej trzy tygodnie. W tym czasie nie wystąpi w meczach z Celtą Vigo, Interem, Realem Madryt, Villarrealem i Athletic Bilbao.
Christensen dołączył do Barcelony z Chelsea Londyn minionego lata, jako wolny agent. Podpisał kontrakt z „Dumą Katalonii” do 30 czerwca 2026 roku i jest wyceniany na 35 milionów euro.
Dzięki zwycięstwu Inter zebrał w 3. kolejkach Ligi Mistrzów 6 punktów i wspiął się na drugie miejsce w tabeli grupy C. Barcelona z zaledwie 3. punktami jest na trzecim miejscu. Rywalami drużyn w grupie są Bayern Monachium (9 pkt) i Viktoria Pilzno (0).
