Francuzi rozbili na Camp Nou Barcelonę aż 4:1, a hat-trickiem w tym starciu popisał się Kylian Mbappe. Jedno trafienie dla PSG dołożył reprezentant Włoch Moise Kean, zaś "Dumę Katalonii" stać było tylko na jednego gola, autorstwa Lionela Messiego.
„Mbappuleo - Mbappe rozbroił Barcelonę, która była słaba, nieprecyzyjna i pozbawiona charakteru. Messi strzelił na 1:0 z rzutu karnego, ale po zejściu paryskiej lawiny rewanż wydaje się niemożliwy" - komentuje "Mundo Deportivo" (tworząc tytuł z połączenia słów Mbappé i „vapuleo”, czyli „sponiewieranie/lanie/bicie”).
"W rewanżu w Paryżu piłkarze Barcy muszą pokazać, że są mężczyznami, by po raz pierwszy od 2007 roku nie opuścić rozgrywek tylnymi drzwiami. Na Camp Nou Mbappe był jak cyklon. Słabość Barcelony w obronie była tak duża, że ten mecz mógł skończyć się jeszcze gorszym wynikiem" - dodaje kataloński dziennik.
„Mbappe rozjechał Barcelonę” - komentuje "Sport". "Messi potyka się w kolejnym kluczowym dniu" - dodaje "AS"
"Barcelonie zabrakło pomysłu, a Francuzi dokładnie przewidywali na boisku, co zrobią gospodarze. Gdy Messi otrzymywał piłkę, nie pozwalali mu myśleć. Szybkość i piłkarska jakość PSG zrobiła różnicę. Przyjezdni byli lepsi, zdecydowanie lepsi, a Mbappe pokazał dlaczego od dawna jest w Hiszpanii obiektem pożądania. Teraz zostawił swój znaczący ślad. Pochettino wystawił silną fizycznie drużynę, która od początku starała się przejąć piłkę od Barcelony i grać szybko na skrzydłach" - podsumowała "Marca".
