Liga hiszpańska. Osasuna - FC Barcelona 1:2 (1:0)
Niespodziewane zakończenie roku kalendarzowego FC Barcelony. Przed meczem "Duma Katalonii" imponowała kosmicznymi liczbami: 31 goli strzelonych przy 4 straconych. 11 meczów wygranych, 1 remis i 1 porażka. Spotkanie na stadionie Osasuny mimo, że przeciwko siódmej drużynie ligi hiszpańskiej miał być miłym zwieńczeniem roku przed katarskim mundialem.
Wynik niespodziewanie otworzyli gospodarze w 6. minucie. Bramka padła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Strzelcem David Garcia. Największe kontrowersje wzbudziła jednak sytuacja w polu karnym, kiedy tuż przed strzałem padło dwóch piłkarzy Barcelony. Faulował jeden ze stoperów Osasuny, Unai Garcia. Sytuacja była analizowana, ale gol został podyktowany. Słusznie? Nie brakuje komentarzy.
Lewandowski zaskoczył. Negatywnie
Gorącej zrobiło się w okolicach 30 minuty. Drugi żółty kartonik zobaczył Robert Lewandowski. Polak pierwszą karę otrzymał w 11. minucie, gdy taktycznie przewinił. Druga kartka to uderzenie łokciem strzelca gola, Davida Garcię. "Dwie żółte Lewego słuszne. Gol dla Osasuny nie powinien być uznany. Ewidentny faul", skwitował na Twitterze komentator Eleven Sport, Sebastian Chabiniak.
Barca po zejściu Lewandowskiego miała wyraźny problem z atakiem. Z przodu widoczna była wyrwa w postaci braku snajpera Biało-Czerwonych. Czerwień, którą ujrzał Lewandowski było dopiero jego trzecim w karierze w blisko 900-tnym meczu w seniorskiej karierze. Wcześniej ukarany jeszcze w koszulce Znicza Pruszków, a także jako piłkarz Borussii Dortmund w meczu z HSV.
Na drugą połowę Barca wyszła zmotywowana i mimo braku zmian w składzie oglądaliśmy inną ekipę Blaugrany. Gola wyrównującego zdobył Pedri wykorzystując wyciągnięcie obrońców przez Ferrana Torresa. Hiszpan zanotował trzecie trafienie w tym sezonie.
Gola na wagę trzech punktów zdobył Raphinha, który został obsłużony mistrzowskim podaniem od Frenkiego de Jonga. Brazylijczyk sprawił, że "Duma Katalonii" spędzi przerwę związaną z Mistrzostwami Świata w fotelu lidera. Podopieczni Xaviego mają 5 punktów przewagi nad drugim rywalem, a przed "Królewskimi" jeszcze jeden mecz przed turniejem.
W ostatniej akcji meczu gola wyrównującego poszukał Jon Moncayola, którego atomowe uderzenie na refleks wybronił Marc-Andre ter Stegen. Więcej goli już nie zobaczyliśmy.
Piłkarz meczu: Pedri
Atrakcyjność meczu: 6/10
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Najlepsze memy o komentatorach: Dariusz Szpakowski na swoim ...
