Jak poinformował hiszpański dziennik El Pais, Jean P. przychodził do pracy godzinę wcześniej i rozpoczynał przygotowania do otwarcia sklepu. Robił zamówienia, aktualizował ceny, a nawet wykładał na półki całe palety towaru. Wydawać by się mogło, że przełożeni będą zadowoleni z takiego pracownika. Niestety, rzeczywistość okazała się dla niego brutalna.
Jego menedżerowie stwierdzili, że ich podwładny dopuścił się bardzo poważnego naruszenia regulaminu pracowniczego, gdyż nie rejestrował momentu rozpoczęcia pracy. Tym samym złamał on obowiązujące w firmie zasady, które wymagają rejestracji każdej przepracowanej minuty. Przez to nie można było prawidłowo rozliczyć wynagrodzenie przepracowanych przez niego nadgodzin.
Zobacz też: Lidl wycofuje ze sprzedaży kałamarnicę i przeprasza. Nadgryzienie surwitu może zranić jamę ustną
Zobacz też: Najnowszy Magazyn Informacyjny GL (03.11.2017)